
Z przyjemnością powróciłem do lektury, a czytając wyobrażałem sobie, że mieszkam w Podpaństwie (ach ta doskonała mapka Jangblizji umieszczona na końcu książki!).
Jangblizja to państwo, w którym rozpętała się wojna. Królowa Zara zostaje umieszczona w więzieniu za sprawą sprawczyni wojny - Szmaragdowej Pani. Do naszego świata zaś udaje się uciec dwójce jej dzieci - Nanie i Roanowi. Zetkną się oni z zupełnie nieznaną cywilizacją: gdzie je się mięso, gdzie jest pełno agresji i zupełnie innych wyzwań niż w ukochanej acz rozmaitej Jangblizji.
Agnieszka stworzyła wspaniałe uniwersum. Mamy pełno odezwań do ekologii, równości w traktowaniu się istot, do współdziałania w obliczu zagrożeń. I książkę bardzo szybko się czyta. Dla mnie stanowiła niezwykły relaks.
Nie jest to tylko książka dla młodzieży. Dorosłym też ją śmiało mogę polecić.
Ta książka to kawał dobrej roboty. I świetne uniwersum, i nakreślone postaci, i bieg zdarzeń - to wszystko zapiera dech w piersiach. A ja tymczasem zabieram się za lekturę drugiego tomu.
Serdecznie Polecam !