źródło zdjęcia : Świat Książki.
Smutna to bardzo opowieść, rozgrywająca się w nowożytnej już Francji. Pełna ponowoczesnych przesłań, mistycyzmu, gry z Czytelnikiem, pełna magii, nawiązań do filozofii - ale także nauk tajemnych. Mamy w niej kilkoro głównych bohaterów, którzy podążają z Paryża w Pireneje po tajemną Księgę. Podróż pełna poezji, pełna pewnych zaskoczeń. Mamy tutaj też pewien delikatny naturalizm, ale naturalizm przemycony w bardzo delikatną siatkę zdarzeń. Jak sama Olga Tokarczuk z tyłu okładki napisała:
"Pisanie powieści jest dla mnie przeniesionym w dojrzałość opowiadaniem sobie samej bajek. Tak jak to robią dzieci, zanim zasną. Posługują się przy tym językiem z pogranicza snu i jawy, opisują i zmyślają. Taka jest właśnie ta książka, pisana z wiarą dwudziestokilkuletniego dziecka, że cokolwiek przydarza się ludziom, ma swój sens. Ku mojemu zdziwieniu powstała jednak gorzka, może nawet okrutna historia złudzeń i wszelkiego niespełnienia".
Dla mnie ta książka była literackim powrotem po latach. Ale cóż w tym dziwnego? Na lekturę czekają w wersji papierowej "Bieguni". Ale jeszcze trochę poczekają. Natomiast "Podróż Ludzi Księgi" była moim pierwszym spotkaniem z prozą Noblistki. Kupiłem ją bodajże w 2001 roku.
Polecam Czytelnikom tę magiczną opowieść. Jak wspomniała Autorka - gorzką i smutną, ale też pełną magii. Przypomina mi także - po trochu - prozę Magdaleny Tulli, której "Sny i kamienie" nieodłącznie gdzieś w podświadomości, gdzieś z tyłu głowy - pulsują.
Bardzo ładnie napisana recenzja, a co do prozy pani Tokarczuk, ta wciąż czeka na swoją kolej. Ostatnio nadal poruszam się przede wszystkim w kręgu ulubionej literatury rozrywkowej. :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Ta książka jest specyficzna. Teraz sobie jednak odpocznę . Też mnie ciągnie do rozrywkowej. Pozdrawiam po aktywnym dniu - 52 minuty na zewnątrz, w czwartek cmentarz.
UsuńNa taką smutną lekturę muszę mieć odpowiedni nastrój. Obecnie preferuję zupełnie inne klimaty.
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale Wiolu. Ale jak Ciebie znam jeśli będzie odpowiedni nastrój to przeczytasz bardzo szybko. Pozdrawiam serdecznie. Środa minie tydzień zginie.
UsuńNie czytałam, ale chyba się skuszę po Twojej ciekawej recenzji. Lubię takie magiczne klimaty :)
OdpowiedzUsuńJest magicznie. Pozdrawiam Lutano i dziękuję za komentarz Księżycu ;-)
UsuńNie wiem dlaczego mnie zdublowało ;) Proszę usunąć zbyteczne.
OdpowiedzUsuńUsunąłem zbyeczny :)
UsuńPoszukam tej książki w mojej bibliotece. "Bieguni" u mnie też poczekają :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale od dłuższego już czasu zabieram się za twórczość Tokarczuk i ... zawsze odkładam ją na później.
Monika Olga - Bieguni u mnie też jak jak napisałem - czekają. teraz chyba czas na coś lżejszego. Pozdrawiam :-) I dziękuję za komentarz. Przede mną dość intensywny dzień :)
UsuńCiągle mam w planach poznac twórczość autorki, ale jeszcze tego nie zrobiłam. Na wszystko musi przejść odpowiedni czas.
OdpowiedzUsuńTak Agnieszko, zgadzam się. Teraz od niej odpoczywam. Pozdrawiam serdecznie = przede mną aktywny dzień. Wróciłem z szybkich czternasto - minutowych zakupów, potem cmentarz :)
UsuńMam w planach Tokarczuk od jakiegoś czasu. Nie wiedziałam jednak, od której książki zacząć. I chyba skorzystam z twojego polecenia i na początku przeczytam właśnie "Podróż ludzi księgi". :)
OdpowiedzUsuńEw - od tej książki zaczęła się moja przygoda z Tokarczuk. Polecam serdecznie :)
UsuńTej książki autorki akurat nie czytałam, więc może kiedyś sięgnę. U mnie na półce do przypomnienia sobie czeka "Prawiek...", bo już nic prawie nie pamiętam z jego lektury. ;)
OdpowiedzUsuńUrocznico - polecam. Opowieść jest "wczesna" i specyficzna. Prawiek - jak wiesz - już przeczytałem. Pozdrawiam po intensywnym dniu - 137 minut na zewnątrz. Cmentarz i sklepy :)
UsuńTen tytuł jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńKsiążkowy las - polecam , i dziękuję za komentarz :)
UsuńNie mówię nie, ale na razie nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńRozumiem AnnieK . Pozdrawiam serdecznie.
UsuńTa magiczność mnie kusi
OdpowiedzUsuńPolecam Joanno. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz :)
UsuńWciąż mam jeszcze przed sobą ta pozycję. Czekamz nią na bardziej klimatyczną jesień.
OdpowiedzUsuńPolecam Natalia Katarzyna - dziś aktywny dzień - ponad 211 minut na zewnątrz. teraz czekają mnie nieco lżejsze lektury, ale jeszcze podręczniki licealne :)
UsuńNie dziwię się...w sumie ja po Tokarczuk sięgam w ciemno.
UsuńPozdrawiam z nieco wiecznej dziś mojej części podkarpacia. :)
Pozdrawiam również. U mnie też dość wietrznie.
UsuńCudowna Olga, nasza duma, genialna, zawsze :)
OdpowiedzUsuńCherry Belle - dziękuję za komentarz. Dziś aktywne przedpołudnie miałem. Jeszcze "Bieguni" - wersja papierowa, zakup własny przede mną. Ale na razie od Tokarczuk odpoczywam. Miłego weekendu :)
UsuńJedyna w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz :)
UsuńNa pewno w wolnej chwili po nią sięgnę, jeszcze niestety jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńFemina Domi - warto sięgnąć. Ale jest dość specyficzna. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz. Dziś dość aktywnie :)Biblioteka też była :)
UsuńWitam! :)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie słyszałam wcześniej o tym tytule. Szkoda, bardzo chętnie poznałabym go bliżej. Nie koniecznie decyduję się na smutne historie podczas odpowiedniego nastroju. Taka książka może po prostu okazać się jedyna w swoim rodzaju, zachwycająca a skoro jest magiczna to jak najbardziej warta szybkiej uwagi :)
Mam nadzieję, że będę miała okazję ją poznać :)
Fantastyczna recenzja, udanego tygodnia!
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam Ayuna. Jest smutna, melancholijna, ale i zarazem magiczna. Fakt - trzeba mieć odpowiedni nastrój. Serdecznie pozdrawiam :) Dziękuję za komentarz : - )
UsuńKoniecznie muszę przeczytać. Mam sporo do nadrobienia, jeśli chodzi o książki naszej noblistki, ale mam nadzieję, że w końcu wszystkie przeczytam. Gorąco pozdrawiam i bardzo dziękuję za każdy komentarz na moim blogu. :) Miłego wieczoru!
OdpowiedzUsuńKornelio - dziękuję Ci bardzo za ten komentarz. Przede mną jeszcze Bieguni - ale ta książka czeka na lepszy moment. Być może jesienią. Akurat wczoraj o Twoim blogu myślałem. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńBardzo ciekawa recenzja, ja w tym roku przeczytałam opowoadania Pani Tokarczuk, ale jeszcze nie dojrzałam żeby sięgnąć po kolejną, ta akurat mnie zainteresowała też.
OdpowiedzUsuńPossi - polecam. Jest bardzo ciekawa :) Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńMuszę przeczytać powieść naszej Noblistki. Nie wiem od czego zacząć...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam. Ale chyba trzeba mieć odpowiedni nastrój. Jak się mawia czasem - a raczej pisze - niektóre książki trzeba czasem odchorować ;-) Miłej niedzieli życzę i zaczytanego tygodnia :)
UsuńWolę obecnie nieco bardziej optymistyczną tematykę, niemniej jednak planuję za jakiś czas sięgnąć po twórczość pani Olgi.
OdpowiedzUsuńTak Cyrysiu, doskonale rozumiem. Ja teraz czytam "Poczet królów i książąt polskich" - i na nowo coś odkrywam. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŚliczna recenzja! :) Myślę, że chętnie przeczytam, właśnie za jakieś 1-2 książki biorę się za Czułego narratora. Mam też w planach Księgi Jakubowe i Biegunów. Później jak mi się spodobają to dokupię resztę. W końcu noblistów warto czytać!
OdpowiedzUsuńDziękuję ElaR za ten miły komentarz. Tokarczuk warto jednak czytać. Biegunów mam - swoją własną papierową książkę, czeka na kolejkę, odpowiedni nastrój. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJeszcze szukam książki, od której będzie idealnie rozpocząć przygodę z twórczością tej autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zakładka do Przyszłości
Polecam tę . Jeszcze świetny jest "Dom dzienny, dom nocny". Serdecznie dziękuję za odwiedziny i komentarz. Już do Ciebie zaglądam :)
UsuńNie czytałam jeszcze nic z twórczości pani Tokarczuk, trochę wstyd :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną "Bieguni". Własna, papierowa. Nie masz się czego wstydzić, ja wielu Noblistów jeszcze nie czytałem. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz :)
UsuńU mnie też Bieguni czekają na swoją kolej, ale chyba dam się skusić i zacznę jednak od tego tytułu - bardzo mnie zaciekawiłeś.
OdpowiedzUsuńKrólowa Karo - bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam :)
UsuńTo dzieło Tokarczuk jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńRodzina Testuje - polecam serdecznie. Pozdrawiam serdecznie po dziesięciominutowych szybkich zakupach - kilka kg. ziemniaków i dziewięć litrów wody mineralnej na czwarte piętro. Czytam teraz biblioteczne :)
UsuńTworczosc Tokarczuk nie jest latwa ale na pewno warta przeczytania. Chetnie powroce do ksiazki Bieguni ktora czytalam na studiach :)
OdpowiedzUsuńKasiu - "Bieguni" - papierowa wersja, moja własna - wciąż przede mną. Staram się ne kupować nowych papierowych, tylko e booki, z papierowych tylko podręczniki. Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za komentarz :)
Usuń