źródło zdjęcia: Lubimy Czytać.
Mary Clarke to postać bardzo ciekawa. Chciałoby się napisać : "Kobieta orkiestra". Była opiekunką młodziutkiej Diany i jej brata Charlesa. Hrabia Spencer - ojciec Diany - zatrudnił ją do roli opiekunki bez większych problemów. Wymogiem była znajomość jazdy konnej oraz prawo jazdy. Mary Clarke stworzyła obraz bardzo ciekawy Diany, od momentu jej wczesnej edukacji szkolnej, po separację z księciem Karolem. Obraz , jaki nam nakreśliła - miejscami jest nieco dydaktyczny. Miejscami bardzo szkolny. Zawiera mnóstwo anegdot , oraz pełno ciekawostek o Lady Di, która z psotnej, wrażliwej dziewczynki - przeistoczyła się w Księżną Walii. Diana była potomkinią Spencerów, a dokładniej - hrabiów Spencerów, spokrewnionych m.in. z Winstonem Churchillem. Diana została przedstawiona w tej biografii - jak już wyżej wspomniałem - najpierw - jako psotna i pełna humorów dziewczynka, mieszkająca i w rodowej egzystencji i w szkołach z internatem. Mary Clarke nakreśliła jej rozwój. W opowieści tej Autorka wiele razy wspominała, jak oduczała Dianę przy poznawaniu nowych ludzi patrzenia w dół. Miała patrzeć w oczy. To chyba przecież ważne - by - rozmówcom w czasie pogawędek patrzeć w oczy. Nieprawdaż ? Młoda Diana nie lubiła jazdy konnej, za to uwielbiała pływać w basenie, często się popisując. Od najmłodszych lat miała wrażliwe serce - na krzywdę innych ludzi, na krzywdę zwierząt. Wiele w książce o jej opiece nad świnką morską "Peanuts". Biografia jest pełno ciekawostek. Między innymi o tym, jak to pewnego dnia księżniczka Anna przyjechała do rezydencji Spencerów zupełnie niespodziewanie - i - nie było jej czym poczęstować. Sporo jest też o relacjach rodzinnych, sporo o rozwodzie rodziców Diany, sporo o wychowaniu jej i jej rodzeństwa. Narracja tej książki pociągnięta została do momentu ogłoszenia separacji Księstwa Walii. Autorka spędziła dwa lata jako niańka - opiekunka. Miejscami trąci dydaktyzmem, ale Mary Clarke udało się złamać / przełamać pewne schematy - panujące w rodzinie Spencerów do jej przybycia. Polecam. Bardzo dobrze się czyta, zaskakująca, pełna ciekawostek .
Nadrobię :)
OdpowiedzUsuńCherry Belle - warto sięgnąć. Pozdrawiam po ośmiu minutach na zakupach. U nas - okolice Krakowa - jeżdżą i sprawdzają maski :-). Miłego tygodnia :-)
UsuńKsiążki o członkach rodziny królewskiej bardzo mnie interesują, więc postaram się przeczytać również tę.
OdpowiedzUsuńAgnieszko - dziękuję serdecznie za komentarz i pozdrawiam. Nie wiem tylko, z którego roku to wydanie pochodziło. Cieszę się, że Windsorowie Ciebie interesują :-) .
UsuńMyślę, że dla osób, które interesują się nie tylko angielską rodziną królewską, ale również osobą samej księżnej do może być dość ciekawa lektura. Ja jeszcze nie wiem czy sięgnę. Póki co skupiam się na tym co już mam w domu. :)
OdpowiedzUsuńNatalia Katarzyna - pozdrawiam serdecznie dziękując za komentarz :-) .
UsuńNa pewno interesują mnie ciekawostki, o których piszesz.
OdpowiedzUsuńWiolu - polecam , jest bardzo ciekawie :-) .
UsuńCoś dla mojej mamy. Może jej polecę. :)
OdpowiedzUsuńUrocznico - nie zawiedziesz się, tj. Twoja Mama się nie zawiedzie :-) . Pozdrawiam, w okolicach Krakowa wiosennie ;-)
UsuńLubię ciekawostki o rodzinie królewskiej :)
OdpowiedzUsuńAlicjo - to będzie w sam raz dla Ciebie. Pozdrawiam, dziękując za komentarz :). Dziś była biblioteka, i dwie książki zwrócone, których bym nie przeczytał - o Księdzu Twardowskim i o wojnie w Korei :-) .
UsuńTo ciekawa postać. Szkoda, że tak jej się ułożyło życie.
OdpowiedzUsuńMirko - dokładnie. Pozdrawiam po zalatanym dniu. Będzie czas na lekturę papierowych i e - booków, których mnóstwo znalazłem na dwóch czytnikach. Dzięki wielkie za obecność na blogu :-) .
UsuńMoże kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńAnnie K - polecam :-) .
UsuńEeee to wszystko u swoich, skoro to rodzina Churchilla... Myślałam, że ona była ze zwykłej rodziny i nagle porwał ją książę. :D
OdpowiedzUsuńElaR - tak, spokrewniona z Churchillem :-) . Pozdrawiam :-).
UsuńNie wiedziałam, że była spokrewniona z Churchillem, chociaż z drugiej strony, u nich wszystko było dobrze kalkulowane, więc dobrze wiedzieli kogo wkręcić w ten paskudny układ, z nawiedzonym Karolem. Cała rodzina jest dla mnie porąbana, szkoda było Diany do nich.
OdpowiedzUsuńAgnieszko - szkoda młodej i pięknej dziewczyny, prowadzonej jak owca na rzeż :/ . Pozdrawiam serdecznie dziękując za komentarz :-) . Jutro Instagram :-). Blogi chyba powoli odchodzą w przeszłość :/ .
UsuńNa instagramie wcale nie jest lepiej. Tam trzeba walczyć z algorytmem. I to, dopiero odbiera przyjemność prowadzenia konta.
UsuńNiestety, dokładnie. Instagrama się dopiero uczę :-). Pozdrawiam serdecznie :-) .
UsuńByć może kiedyś zapytam o tę książkę w bibliotece, ale teraz polecę ją za to komuś, kogo interesują losy członków brytyjskiej rodziny królewskie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRównież serdecznie pozdrawiam Julito :-) .
UsuńObiecuję że przeczytam.... ale nie bardzo wiem kiedy :-)))
OdpowiedzUsuńStokrotko - rozumiem i pozdrawiam :-) .
UsuńChętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńJoasiu - polecam :-) .
UsuńNie wiedziałam, że Mary była opiekunką młodziutkiej Diany i jej brata Charlesa. Fajnie dowiedzieć się czegoś więcej o tej kobiecie.
OdpowiedzUsuńCyrysiu - dokładnie :-) .
UsuńPostać powiedziałabym tragiczna, rzeczywiście "niespełnione sny". Za wcześnie odeszła...
OdpowiedzUsuńRodzina Testuje - dokładnie :-) .
UsuńSmutny wyraz Diany, zamyślenie na okładce książki dużo mówi, a pewnie i koresponduje z treścią biografii, którą nam przedstawiłeś. Wiem, iż to Twoja muza, Jardianie. Fajnie mieć takie szlachetne wzorce. Diana była niezwykła, inna i wartości jakim hołdowała nie wszystkim były w smak. Wrażliwa altruistka i buntowniczka. Lady Di widziana oczami swojej byłej opiekunki z pewnością budzi ciekawość. Na zawsze już chyba pozostanie w naszej pamięci jako królowa ludzkich serc. Pozdrawiam po Walentynkach :)
OdpowiedzUsuńLutano - dziękuję serdecznie za komentarz i pozdrawiam :-) . Smutny wyraz oczu - to chyba mówi wszystko za siebie :-) . Biografia bardzo ciekawa :-) .
UsuńSkoro książka pełna ciekawostek, to to jest coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńAniu - jest bardzo ciekawa. Teraz czytam "Krótką Historię Anglii ". Pozdrawiam serdecznie :-) .
Usuń:) czołem! Ostatnio cały czas trafiam na książki o Lady Dianie.
OdpowiedzUsuńElaR - pasjonująca postać :-) . Pozdrawiam :-) .
UsuńCzytałam biografie Diany, więc na razie nie będę sięgała :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Femina Domi, pozdrawiam :-) .
UsuńTeraz jestem ciekawa tych zaskakujących ciekawostek :)
OdpowiedzUsuńDzięki za info o tym tytule i pozdrawiam!
Zakładka do przyszłości - również serdecznie pozdrawiam :-) .
UsuńJuz jedna biografie Diany kiedys przeczytalam, ale ta wydaje sie ciekawsza. Zawsze lubilam lady Di. Szkoda ze jej zycie tak sie skonczylo i osierocila chlopcow. Na pewno by im sie matka teraz przydala.
OdpowiedzUsuńKasiu mam dokładne spostrzeżenia. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz
Usuń