Książkę przeczytałem drugi raz po dwuletniej przerwie. Zapewniła mi głęboki relaks na kilka godzin. Książkę wydało wydawnictwo Agora SA.
Profesor Ariadna Gierek - Łapińska to postać już niemal mityczna. Jest już legendą polskiej i światowej okulistyki.
Książka rysuje nam dwa obrazy profesor Gierek: pierwszy obraz, to ten stworzony przez nią samą, a drugi obraz to obraz utkany przez jej konkurentów, zawistników, wrogów. W internecie można napotkać zarówno peany wychwalające tę książkę jak i mnóstwo hejtu. Młoda Ariadna zapowiadała się na świetną malarkę. Jednak jej ojciec, bardziej pragmatyczny niż córka stwierdza pewnego dnia, że i owszem, jej obrazy są dobre, ale będą miały zbyt za jakieś...200 lat. Kieruje córkę do Wojewódzkiego Urzędu Pracy i nakazuje zapytać o deficytowe specjalizacje w medycynie. Ariadna to czyni, dowiaduje się że takowymi są anestezjologia i okulistyka. Podejmuje więc decyzję. Za namową ojca startuje na medycynę. Studia są ciężkie, całe dni i noce to wieczne wkuwanie, czasu brak. Czasy ciężkie, Ariadna na zajęciach z farmakologii razem z przyjaciółka po kryjomy wyrabiają krem nawilżający do twarzy. Za oblany jeden egzamin można wylecieć z uczelni. W końcu w jej życiu pojawia się Adam Gierek. Syn prominenta. Ariadna zgadza się na ślub z nim, nieświadoma roli swej teścia w życiu politycznym kraju. Koleżanki są wniebowzięte, uświadamiają Ariadnę, jaki los ją czeka. Ariadna decyduje się na specjalizację z okulistyki. Zwierzchnicy szybko ustawiają ją do pionu. Ma być punktualna, mimo statusu teścia i małego dziecka. Szybko zaczyna piąć się do góry. Nawet Gierka nie musi o nic prosić. Samo nazwisko, jakie nosi po ślubie, otwiera jej wszędzie drzwi. Uparta, zdecydowana, mądra - szybko zaczyna odnosić sukcesy. Zaczyna celować w mikrochirurgię oka. Lata do Moskwy, by podpatrzeć największe w bloku sowieckim na tym polu osiągnięcia. W pracy jest bardzo sprawiedliwa: tak samo traktuje salowe, pielęgniarki, jak i personel lekarski. Jej klinika bardzo szybko staje się popularna na cały kraj, i to z całego kraju codziennie przyjeżdżają setki pacjentów. Córka Stasia, która nosi imię na cześć teściowej Ariadny, też w końcu wybiera medycynę, ale zmuszona jest do studiów w Niemczech, gdyż Śląska Akademia Medyczna jest pod silnym wpływem Solidarności, a teść właśnie zakończył karierę polityczną.
Wiemy, co doprowadziło do upadku Panią Profesor. Był to alkohol. W książce próbuje się usprawiedliwiać, mówiąc, że jeśli pije lekarz - mężczyzna to jest to tolerowane, ale jeśli łapie się na tym lekarkę to już jest dramat. Nie podzielam zdania Pani Profesor. W końcu jej kariera dobiega końca.
Ksiązkę jak wspomniałem bardzo szybko się czyta. Zapewni Wam relaks na jeden wieczór. Jest pełna mnóstwa ciekawostek i anegdot, a to wszystko na szerszym, zarówno politycznym tle jak i ukazanym życiu codziennym. Fakt faktem, Pani Profesor pomogła tysiącom istnień ludzkich, jednak przegrała walkę sama ze sobą, sięgając po alkohol.
Gorąco zachęcam do tej lektury.
Dziś mam swoje małe święto, zatem chyba zrobię sobie prezent:-)
OdpowiedzUsuńA ja dziś kończę 36 lat :)
UsuńNie mówię książce nie :) może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBiografię bardzo lubię, więc dlaczego nie? :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRecenzja dobrze napisana, wszystko pięknie, ale to chyba nie jest za bardzo książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/tam-dokad-zmierzamy-bn-toler.html
Dodaję bloga do obserwowanych, liczę na rewanż.
Dzięki !
OdpowiedzUsuń