Frawley mieszka w Polsce, jest ożeniony z Polką. Według niego astrologia
tradycyjna - klasyczna nie kłóci się z doktryną chrześcijańską. Książkę
nabyłem w 2016 roku i dwa razy ją przeczytałem.
W podejściu Frawleya ważne jest to, żeby naukę astrologii rozpoczynać
właśnie od astrologii horarnej. Dopiero potem zajmować się astrologią
urodzeniową.
W książce mamy świetne przykłady, z różnych lat, jeszcze z czasów pobytu Autora w Londynie.
Ezoteryka towarzyszy mi od dawna, za sprawą pradziadka ze strony mamy,
który uczył swoje dzieci patrzenia w piękne, nocne, rozgwieżdżone niebo.
Sporo w książce jest o astrometeorologii - czymś co mnie niezmiernie fascynuje.
Polecam tę książkę laikom, jak i będącym w temacie nieco dłużej.
Autor w "Rzeczywistej astrologii" zalecał, by właśnie najpierw zajmować
się astrologią horarną - zwaną godzinową, by potem przechodzić do
astrologii urodzeniowej, i elekcyjnej.
Książkę bardzo szybko się czyta, jest sprawnie napisana. Autor bazuje w
niej na Tradycji - nie ma w jego podejściu Urana, Neptuna i Plutona. Dla
laików - w sam raz, dla obeznanych z tematem - na pewno dowiecie się
czegoś więcej. Na przykład: "Jaka będzie pogoda na grillu?", "Kiedy
przyjdzie hydraulik", czy na przykład "Gdzie jest mój zagubiony kot!".
Książka bardzo ciekawa, napisana z rozmysłem. Polecam !
sobota, 22 grudnia 2018
środa, 5 grudnia 2018
Astrologia dla początkujących. Jak łatwo rozszyfrować swój wykres urodzeniowy - Joann Hampar
Ezoteryka towarzyszy mi od dawna. Jestem zakochany w nocnym niebie.
Patrzenie w gwiazdy koi nerwy, pozwala snuć marzenia. Książka ta jest
bardzo przystępnie napisana. Nie jestem wprawdzie laikiem, ale pozwoliła
mi solidnie odświeżyć podstawy tej wiedzy. Już pierwsze karty książki
pozwalają stwierdzić: "To działa"!. Książkę zaś przeczytałem dwukrotnie,
tak ciekawie jest napisana. Zalecam Wam przy lekturze ściągnięcie
darmowej wersji programu astrologicznego "Urania Lite". Aby "odsłonić"
swój horoskop, musicie znać dokładnie godzinę swojego urodzenia. Jeśli
Wasi rodzice jej nie pamiętają, dzwonimy bądź idziemy do Urzędu Stanu
Cywilnego.
Faktycznie, jest to astrologia dla początkujących. Pełno jest przykładów, jak interpretować własny kosmogram. Ja tą sztuką wiedzy zainteresowałem się w wieku "nastu" lat, pod wpływem opowieści mojej śp. Babci, której ojciec, a mój pradziadek, zajmował się wróżeniem z nocnego gwiaździstego nieba.
Polecam tę książkę zarówno laikom, jak i osobom obeznanym już w temacie. Książkę czyta się sprawnie i szybko. A została bardzo dobrze skonstruowana.
Spędzicie przy niej miłe chwile, i z przyjemnością będziecie patrzeć na nocne rozgwieżdżone niebo. Polecam !
Faktycznie, jest to astrologia dla początkujących. Pełno jest przykładów, jak interpretować własny kosmogram. Ja tą sztuką wiedzy zainteresowałem się w wieku "nastu" lat, pod wpływem opowieści mojej śp. Babci, której ojciec, a mój pradziadek, zajmował się wróżeniem z nocnego gwiaździstego nieba.
Polecam tę książkę zarówno laikom, jak i osobom obeznanym już w temacie. Książkę czyta się sprawnie i szybko. A została bardzo dobrze skonstruowana.
Spędzicie przy niej miłe chwile, i z przyjemnością będziecie patrzeć na nocne rozgwieżdżone niebo. Polecam !
czwartek, 29 listopada 2018
POMÓŻ SOBIE SAM - psychoterapia zdrowego rozsądku. Lucien Auger
Książkę zakupiłem w 2007 roku, tuż po zakończeniu swoich studiów. Jest
to bardzo przystępnie napisany poradnik psychologiczny, jak radzić sobie
z trudnymi emocjami. Wychodzi on z nurtu racjonalnej terapii emotywnej
Ellisa, wzoruje się też na starożytnych stoikach. "Miejmy odwagę
zmieniać to co się da zmieniać, miejmy odwagę akceptować to, czego się
zmieniać nie da". Książkę przeczytałem wiele razy, jest cała podkreślona
i pozaznaczana przy ważniejszych momentach. Jest bardzo pomocna. Różni
się ona od psychoanalizy, z którą mamy do czynienia: jej interwencje
zwłaszcza te interwencje kryzysowe, są przedstawione w klarowny i bardzo
przystępny sposób, został ten poradnik opracowany tak, że do każdego
trafia. Na przykład od terapii psychoanalitycznych różni się tym. że
konfrontacje klienta (a nie pacjenta) z jego nierzeczywistymi myślami są
bardzo celne i bardzo trafne. Mówi się, że terapie psychoanalityczne
trwają latami, zaś terapie podobne do zastosowanych w tej książce, są
krótkoterminowe. Mówi się, że terapie krótkoterminowe to wyrywanie
chwasta bez korzenia, zaś psychoanalityczne - wyrywanie chwasta z
korzeniem. Przedstawiciele obydwu nurtów toczą ze sobą spory. Jest to
bardzo przystępny poradnik, każdy w nim na pewno odnajdzie samego
siebie, bo czyż nie mamy nierealistycznych myśli? Polecam każdemu
zainteresowanemu psychologią a także tym, którzy rozpoczynają jakieś
terapie, uczestniczą w nich, bądź uczestniczyli.
sobota, 17 listopada 2018
Saddam Husajn. Gangster z Tikritu - Ryszard Malik
Książka napisana jest przez dziennikarza, a nie przez historyka, dlatego
jedni mogą być zawiedzeni, drudzy zaś nie. Autor jest dziennikarze.
Postać Saddama Husajna jest bardzo znana. Mamy jego podwójny obraz, jako
ojca narodu, który dba między innymi o rozwój państwa i jego
infrastrukturę, z drugiej strony zbrodniarza, który w dzieciństwie
uwielbiał w rodzinnej wiosce dręczyć zwierzęta. Ponoć sam mordował ludzi
i traktował to jako sport. pamiętam rok 2003 i wojnę USA z Irakiem.
Wielu z was na pewno ją pamięta. Polacy też mieli w niej swój udział,
mieliśmy nawet swoją strefę okupacyjną. Do książki podchodziłbym z
dystansem. Oczekiwałem solidnej biografii, a otrzymałem taką małą
reminiscencję na temat życia irackiego dyktatora. Czytać ją należy na
dwa razy. Jest to dobra książka dla nie obeznanych z tematów, zaś Ci
obeznani potrzebują czegoś więcej.
środa, 14 listopada 2018
Spisek franciszkanów - John Sack
Kolejny e - book za mną. Czytanie sobie rozłożyłem na kilka dni. Jest to
typowa powieść drogi, wzorowana na Umberto Eco i "Imieniu róży".
Pamiętam, jak z postmodernizmem zapoznałem się w 2001 roku, roku mojej
matury, dzięki świetnemu programowi nadawanemu w TVP 1 pod tytułem
"Dobre książki" z kontrowersyjną Kazią Szczuką. Nie zawiodłem się na
lekturze. Czyta się bardzo szybko. Główni bohaterowie są nakreśleni
bardzo dobrze, całość czyta się mimo małej czcionki z zapartym tchem. A
wszystko kręci się wokół dwójki głównych bohaterów - dziewczyny i
mężczyzny, których los pcha ku sobie, a którzy są przedstawicielami
Kościoła Katolickiego. Książka miejscami jest naturalistyczna, ależ
jakie było średniowiecze? Ano, epoką bardzo okrutną. Ale wszystko dobrze
się kończy. Dla osób zainteresowanych mediewistyką - czyli nauką o
średniowieczu lektura będzie nie lada gratką . Polecam na długie
jesienne i zimowe wieczory.
wtorek, 13 listopada 2018
Księgi Jakubowe Olga Tokarczuk
Z prozą Olgi Tokarczuk po raz pierwszy zetknąłem się w czwartej klasie
liceum, w 2001 roku, tuz przed maturą. Autorka wówczas tworzyła dzieła
postmodernistyczne: "Podróż ludzi księgi", "Prawiek i inne czasy",
"E.E".
Księgi Jakubowe nieco mnie ominęły, ale kiedy kupiłem czytnik z podświetlanym ekranem , kupiłem e -booka. Lekturę dawkowałem wolno, powoli. Historia cała tej monumentalnej powieści obraca się wokół Jakuba Franka, który ponoć...jest samym Mesjaszem. Akcja toczy się w XVIII wieku, w Polsce, Turcji i na Morawach oraz w Wiedniu. Tokarczuk stworzyła gigantyczny fresk, oddający w pełni ducha kultury żydowskiej, stosunku do niej lokalnych mieszkańców. Tak, ta powieść to monument, my, polscy czytelnicy z ogromną uwagą powinniśmy się przyglądać tego typu publikacjom. W końcu jesteśmy cmentarzem dla narodu żydowskiego. Fabuły streszczać nie będę. Choć sama w sobie jest bardzo ciekawa. mamy wątek główny - Jakuba Franka oraz wątki poboczne. Olga Tokarczuk to obok Elżbiety Cherezińskiej prawdziwa perełka prozatorska. Od kilku lat umieszcza się ją na liście kandydatów do Literackiego Nobla. Jak będzie w przyszłości? Czy go dostanie? Być może tak. jej każda książka jest niesamowita i barwna. Wcześniej na blogu recenzowałem "E.E", też wykupiony e - book. A sam Jakub Frank - jaki miałem jaki mam do niego stosunek? Ta książka winna wyrabiać tolerancję na stosunki polsko - żydowskie. Jest egzotyczna dość dla mnie. Jak całą egzotyczną jest kultura żydowska. Tutaj mieszają się światy Żydów Sefardyjskich - tych z południa i wschodu, oraz Żydów Aszkenazyjskich - tych z centralnej Europy. Naprawdę, jeśli sięgniecie po tę książkę, nie będziecie żałować. Monument!
Księgi Jakubowe nieco mnie ominęły, ale kiedy kupiłem czytnik z podświetlanym ekranem , kupiłem e -booka. Lekturę dawkowałem wolno, powoli. Historia cała tej monumentalnej powieści obraca się wokół Jakuba Franka, który ponoć...jest samym Mesjaszem. Akcja toczy się w XVIII wieku, w Polsce, Turcji i na Morawach oraz w Wiedniu. Tokarczuk stworzyła gigantyczny fresk, oddający w pełni ducha kultury żydowskiej, stosunku do niej lokalnych mieszkańców. Tak, ta powieść to monument, my, polscy czytelnicy z ogromną uwagą powinniśmy się przyglądać tego typu publikacjom. W końcu jesteśmy cmentarzem dla narodu żydowskiego. Fabuły streszczać nie będę. Choć sama w sobie jest bardzo ciekawa. mamy wątek główny - Jakuba Franka oraz wątki poboczne. Olga Tokarczuk to obok Elżbiety Cherezińskiej prawdziwa perełka prozatorska. Od kilku lat umieszcza się ją na liście kandydatów do Literackiego Nobla. Jak będzie w przyszłości? Czy go dostanie? Być może tak. jej każda książka jest niesamowita i barwna. Wcześniej na blogu recenzowałem "E.E", też wykupiony e - book. A sam Jakub Frank - jaki miałem jaki mam do niego stosunek? Ta książka winna wyrabiać tolerancję na stosunki polsko - żydowskie. Jest egzotyczna dość dla mnie. Jak całą egzotyczną jest kultura żydowska. Tutaj mieszają się światy Żydów Sefardyjskich - tych z południa i wschodu, oraz Żydów Aszkenazyjskich - tych z centralnej Europy. Naprawdę, jeśli sięgniecie po tę książkę, nie będziecie żałować. Monument!
wtorek, 6 listopada 2018
Numerologia w Praktyce - Christine Bengel
Książka przyszła do mnie jako dodatek do innych ze Studia
Astropsychologii. Jej lektura jest bardzo wciągająca, ponieważ każdy z
nas przynależy do jakiegoś systemu liczbowego. Ja na ten przykład jestem
ósemką. Nie jest to typowa książka ezoteryczna, bowiem w swojej treści
odwołuje się do między innymi psychologii Junga czy filozofii Wschodu.
Jej lektura jest wciągająca, a przeczytałem ją z zainteresowaniem dwa
razy. Autorka przypomina historię numerologii, uczy jak wykorzystać
potencjał tkwiący w liczbach. Odwołuje się w swej istocie do poziomu
nieświadomości zbiorowej (bardzo często) Junga. Książka jest o
indywidualnym podejściu do liczb. Gorąco zachęcam do lektury, nie jest
to typowa ezoteryka, raczej takie poszerzenie w stronę psychologii,
nieświadomości zbiorowej a nawet mechaniki kwantowej.
sobota, 3 listopada 2018
Samouzdrawianie metodą Silvy: Popularna metoda leczenia siebie i innych - José Silva, Robert B. Stone
Książkę podobnie jak inne o tej tematyce zakupiłem gdzieś w 2011 roku.
Musiała przeleżeć swoje w szpargałach regałów. Początkowo do kursu Silvy
odnosiłem się jak pies do jeża, jednak z biegiem czasu postanowiłem
bliżej zainteresować się tą metodą. Jaki cel mi przyświecał? Żyjemy w
XXI wieku, gdzie medycyna styka się z mechanika kwantową i miejscami
natrafia na mur, za którym jest tylko wiara. Stąd ta lektura. Wynika z
niej, że niektóre metody są całkowicie naturalne i stosowane przez nas
od dawna. Wspomnę także program Simontona. Wszystko, co służy w walce z
rakiem winno być wzięte pod lupę. Lektura jest bardzo przyjemna. Książkę
czyta się szybko, ćwiczenia w niej są łatwe do wykonania. Ale - uwaga! -
to nie jest samoleczenie. Książka ma jedynie pomóc , pomagać medycynie
konwencjonalnej. I tak znajdziemy wiele tutaj metod na pozbycie się
chronicznych bóli, innych dolegliwości a także na walkę z paleniem czy
przeziębieniem. Ot, do tej lektury podszedłem tak na luzie i Wam to polecam. Bowiem nic w przypadku chronicznych dolegliwości nie
zastąpi medycyny konwencjonalnej. Ale ćwiczenia są łatwe, i ciekawe.
Podsumowawszy: książkę należy czytać z dystansem. Nic nie zastąpi
kontaktu z lekarzem.
środa, 31 października 2018
Podsumowanie października.
A oto, co udało mi się przeczytać w październiku 2018 roku: (łącznie 8 książek)
wtorek, 30 października 2018
Elżbieta Cherezińska - Turniej Cieni.
Do prozy Pani Elżbiety Cherezińskiej nie trzeba specjalnie zachęcać.
Lekturę Turnieju Cieni dawkowałem sobie stopniowo, korzystając z tego,
że mam ją na czytniku w formie e booka. Kolejne doskonałe dzieło.
Intrygujące postaci, i mój ulubiony Rufin Jozafat Piotrowski, który
dzielnie ucieka z Syberii. Autorka stworzyła przepiękny fresk, w którym
każda postać jest niezwykle barwna i charakterystyczna. To moja kolejna
przeczytana książka Pani Cherezińskiej, marzę o spotkaniu z Nią na
jakimś wieczorze autorskim. Pisze tak, że wszystko wciąga od pierwszych
stron. Mamy tutaj akcje dyplomatyczne i postaci w niej biorące od
Londynu po skraje Syberii. I to wszystko w duchu olbrzymiego patriotyzmu
jest napisane. Jak wspomniałem, dawkowałem książkę powoli. I wciąż jest
mi mało! Chciałbym z Rufinem Piotrowskim pobyć dłużej, a tu się nie
da. Cherezińskiej pióro jest bardzo dobre, pisze ona często
"wielogłosem". Tutaj zaś mamy rozdziały, w których każdy jest poświęcony
innemu bohaterowi. Ale to właśnie Rufin Piotrowski, zesłaniec
syberyjski skradł moje serce. Pani Elżbieto, oby jeszcze więcej takich
książek!
poniedziałek, 29 października 2018
Margarethe Kruczek - Schumacher - Podręcznik EFT
Książkę zakupiłem w 2011 roku. Musiała swoje odczekać na przeczytanie. Autorka jest znaną polsko - niemiecką terapeutką. A oto opis z tyłu okładki:
Zaledwie w przeciągu kilku minut można skutecznie pozbyć się wielu problemów emocjonalnych (lęki, fobie, depresja, niskie poczucie własnej wartości, smutek itd.) oraz fizycznych (alergie, bóle głowy, migrena, bóle pleców, i wiele jeszcze innych). Krok po kroku autorka pokazuje kolejne etapy pracy z EFT. Szczegółowe ilustracje sprawiają, że tej skutecznej metody można się bardzo szybko nauczyć. Lektura, którą powinien przeczytać absolutnie każdy!To tyle z opisu z tyłu książki. Przeczytałem ją w ciągu jednego dnia, ale podchodzę do niej tak na dwa razy. Pewne metody znamy z codziennego życia. pewne są zupełnym novum. Jednak to, co proponuje Autorka jest nowatorskie i warte wypróbowania. Czuć tutaj ducha chińskiej medycyny naturalnej. A chodzi o ostukiwanie punktów na ciele. Czy polecam ? Tak na dwa razy, gdyż na co dzień w naszym kręgu cywilizacyjnym klasyczne metody pomocy są bardziej popularne. W sumie to polecam ją bardziej jako ciekawostkę, gdyż metoda ta nie jest jeszcze zbyt znana.
niedziela, 28 października 2018
Kurs astrologii. Podręcznik do samodzielnej interpretacji horoskopu Balbina Pędziwiatr
Patrzenie w niebo leczy. Koi nerwy, pozwala odpocząć. Błogosławieni mieszkający poza światłami miejskimi - Ci mogą podziwiać nocne niebo w pełnej okazałości. Książkę przeczytałem w ciągu jednego dnia. Jest bardzo dobra zarówno dla laika jak i osoby która jak Ja siedzi w tym temacie już jakiś czas. Jest bardzo dobrym wprowadzeniem, przykłady opierają się na konkretnych osobach (trzeba wykreślić na bezpłatnej stronie na przykład kosmogram Angeliny Jolie). Autorka zabiera nas w piękny świat nocnego, gwiaździstego nieba. Język jest prosty, wszystko jest klarowne. I można przeczytać w ciągu jednego dnia. Dla mnie pozycja ta była doskonałym przeglądem zdobytej już wiedzy. Czy zachęcam ? Polecam ! Nabierzecie pewnej wprawy, język jest bardzo przystępny a całość podana w sposób niezwykle zrozumiały. Polecam !
czwartek, 25 października 2018
Polska od roku 1944: najnowsza historia Witold Sienkiewicz
Książkę zakupiłem równy rok temu, przeczekała i przeleżała swoje. Jest
to wspaniały album historyczny okraszony obok litego tekstu mnóstwem
przydatnych informacji. Dla mnie jako historyka lektura zajęła mi na tę
książkę niespełna cztery dni. Autor ciągnie narrację od przełomowego dla
Polski 1944 roku po czasy najnowsze. Jest to gruba księga, pełna
dokładnych informacji, pełna mnóstwa ciekawostek. Lity tekst uzupełniają
doskonale dobrane mapy, dlatego moja ocena to 10/10. Koniecznie musicie
po nią sięgnąć. Książkę polecam nie tylko historykom, ale Wszystkim ,
którym los naszego kraju jest bliski. Mnie zafascynował temat
przesiedleń, mniejszości narodowe, walka z Kościołem Katolickim po II
Wojnie Światowej. Książkę czyta się sprawnie i szybko, tylko proszę Was:
niech Was nie odstrasza jej grubość. Jest to cenna perełka na naszym
rynku wydawniczym. Historykom pozwoli zrestrukturyzować wiedzę, a
hobbystom znaleźć też coś dla siebie. Jak wspomniałem. laik też coś dla
siebie znajdzie. Oby więcej takich książek na polskim rynku wydawniczym.
Z lektury jestem bardzo zadowolony, w zawodzie nie pracuję już kilka
lat, a księga zdecydowanie uzupełniła moja wiedzę o obszar
chronologiczny przeze mnie czasem ignorowany. Polecam wszystkim tę
lekturę !
czwartek, 18 października 2018
Wojna w Jangblizji. W domu Agnieszka Steur
Agnieszka Steur to Polka mieszkająca w Holandii,zamężna z Holendrem.
Pochodzi z Wałbrzycha. Wojna w Jangblizji - w domu to druga część
cyklu Wojna w Janglizji. Agnieszka zwróciła się do mnie o recenzowanie
swych książek, gdzieś tak około 2014 roku i tak narodziła się nasza
internetowa przyjaźń. Agnieszka stworzyła niezwykłe uniwersum, w którym
Istoty mają rozmaite problemy. W trzeciej, ostatniej części cyklu
dochodzi do finalnego starcia Jangblizjan, wciąż podzielonych z wojskami
Szmaragdowej Pani. Przyznam się szczerze, że pomagałem Agnieszce
jako historyk w kwestiach militarnych a na końcu książki zamieściła dla
mnie podziękowania. Agnieszka jak wspomniałem stworzyła wspaniałe
Uniwersum, w którym każdy z nas może się odnaleźć. Postacie są
plastyczne i pełne werwy. Książkę mogą czytać zarówno dorośli, dzieci
jak i młodzież. Agnieszka promuje wolność, tolerancję. Chwała jej za to.
W książce mamy przepiękne
ilustrację i mapkę Jangblizji. Ja czytając wyobrażałem sobie, że
mieszkam w Podpaństwie. Jeśli jeszcze nie czytaliście nic z Agnieszki,
to śmiało Was do niej przekonuję. Naprawę warto !
sobota, 13 października 2018
Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju David D. Burns
Tematyka depresji nie jest mi obca. Miałem w latach 2o11 - 2012 do
czynienia z psychoterapią psycho - dynamiczną, gdzie olbrzymią wagę
przywiązywało się do Junga, Freuda a największą do analizy snów.
Naukowcy biją na alarm - liczba osób chorujących na depresję wciąż
wzrasta, zwłaszcza po 40-tym roku życia jak i wśród dzieci czy
nastolatków. Zbiera prawdziwe żniwo. Autor jest amerykańskim psychiatrą i
reprezentuje już nie podejście psycho - dynamiczne, lecz tak zwane
podejście poznawcze, które pozwala szybciej wyjść z depresji. Jestem pod
ogromnym wrażeniem tej książki. Została solidnie napisana. Mnóstwo
tabelek, mnóstwo studium przypadków, a także olbrzymi rozdział tyczący
się leków przyjmowanych na depresję - to wszystko urozmaica książkę.
Przez lekturę przebrniecie jednym tchem. Mając jesienną chandrę - tak to
właśnie lektura na jesienną chandrę. Depresja jest bowiem czymś, czego
na pozór nie widać. Obok nas przechodzą osoby uśmiechnięte, spośród nich
wiele osób przyjmuje antydepresanty albo inne środki wspomagające
psychikę. Lektura bardzo potrzebna, by się uświadomić.
W sam raz na coraz dłuższe jesienne wieczory. Dla niektórych jak dla mnie ta pora roku jest ideałem, ale dla niektórych zaczyna się chandra, kiedy wieczory stają się coraz dłuższe. Gorąco polecam tę książkę osobom, które podobnie jak ja były kiedyś w depresji, które łapią chandrę, oraz tym, którzy mają bliskich chorujących na tę zwodniczą chorobą. Autor wykonał kawał świetnej roboty. Polecam !
W sam raz na coraz dłuższe jesienne wieczory. Dla niektórych jak dla mnie ta pora roku jest ideałem, ale dla niektórych zaczyna się chandra, kiedy wieczory stają się coraz dłuższe. Gorąco polecam tę książkę osobom, które podobnie jak ja były kiedyś w depresji, które łapią chandrę, oraz tym, którzy mają bliskich chorujących na tę zwodniczą chorobą. Autor wykonał kawał świetnej roboty. Polecam !
poniedziałek, 8 października 2018
Kieszonkowy atlas nieba nocą Kevin Tildsley
Gwiaździste niebo od tysiącleci towarzyszy ludzkości. Od Sumeru przez
Chiny przez Egipt Grecję i Rzym starożytni nim się zachwycali, czego
spadkiem są nazwy gwiazdozbiorów. Książeczkę nabyłem w 2011 roku, rzadko
z niej korzystałem. Jest to dobry przewodnik dla miłośnika astronomii.
Mamy opisany każdy gwiazdozbiór północnego i południowego nieba, a także
szczegóły jak je obserwować. Szczególnie cenny jest wstęp. Książka
została ułożona i pomyślana tak, by każdy miłośnik nocnego nieba
odkrywał przyjemności płynące z obserwacji. Obecnie magluję mapkę
gwiazdozbiorów na październik. Śmiało mogę ją polecić osobom, którym
nieobce jest spoglądanie w górę w czasie nocy. Wszak jest to piękny
spektakl który zachwyca i współczesnych. Gorąco polecam !
czwartek, 4 października 2018
John Frawley - Rzeczywista Astrologia.
Ezoteryka towarzyszy mi od dawna. Obecnie interesuję się
astrometeorologią - czyli jak na przykład Księżyc w znaku Lwa oddziałuje
na pogodę. Wiedziałem, że jestem solarnym Bykiem od prawie zawsze-
dzięki horoskopowym gazetom. Ale obok popularnej astrologii istnieje
inna - ta klasyczna, która Wodnikowi przyporządkowuje nie Urana a
Saturna. John Frawley to właśnie astrolog klasyczny.Mieszka w Warszawie,
żonaty jest z Polką. Odczarowuje on istniejącą dla mas astrologię pełną
psychologicznych interpretacji. Ma on dość ostre i celne pióro. Na
przykład konfrontuje horoskop Hitlera: astrolodzy humaniści, czyli Ci w
większości dziś obecni, wystawiliby Hitlerowi laurkę: "miłujący
pokój"(!), biegający po łąkach wrażliwy artysta. Astrologia klasyczna
zaś wydaje jednoznaczny wyrok: Hitler to bestia. Wiele takich smaczków
jest w tej książce. Pomogła mi inaczej spojrzeć na wszystko. Frawley
walczy z astrologią humanistyczną, czerpiącą sporo z podejścia
jungowskiego. Przygodę z astrologią nakazuje zacząć od astrologii
pytaniowej. JA właśnie, kiedy miałem szesnaście lat, dostałem w
prezencie od rodziców astrologię godzinową polskich autorów, ukrytych
pod angielskimi pseudonimami. Śmiało polecam tę książkę interesującym
się ezoteryką, jak i astrologią. Frawley zapoznaje nas z technikami
astrologii tradycyjnej, klasycznej, bliskiej Stwórcy i prawdzie.
Serdecznie polecam !
niedziela, 30 września 2018
czwartek, 27 września 2018
Starożytny Rzym. Od Romulusa do Justyniana Thomas R. Martin
Książkę zakupiłem równy rok temu, musiałem jej dać szansę teraz. Jest
zupełnie inna od recenzowanej wcześniej Mary Beard. Autor bowiem jest
historykiem, Mary Beard to filolog klasyczny. Na studiach historycznych
przez 5 lat studiowałem historię starożytnego Rzymu. Był to mój konik od
czasu, gdy w 1992 roku rodzice puścili mi na wideokasecie film "Quo
Vadis" z 1953 roku. Wtedy to starożytny Rzym mnie oczarował. A teraz
czeka mnie grudniowa wyprawa do Wiecznego Miasta - grudniowa gdyż w
grudniu jest tam ciepło, mglisto o deszczowo. Na studiach Rzym
przerabiałem na pierwszym roku w ramach kursu obowiązującego wszystkich
studentów, potem przez rok na proseminarium i aż dwa lata na seminarium
magisterskim. Do tego dochodziło konwersatorium autorskie o hutnictwie w
okresie wpływów rzymskich.
Książka mnie oczarowała. Autor napisał ją tak, by frajdę z czytania mieli nie tylko historycy, którzy jak ja pomogli sobie odświeżyć wiedzę, ale i osoby zupełnie ze starożytnym Rzymem nie związane. Całość narracji obejmuje okres od założenia miasta po czasy cesarza Justyniana, który na krótko wskrzesił Imperium Zachodnie. Książka odpowiada też na najbardziej mnie nurtujące tematy: jak to się mogło stać, że zapadnięta osada, mała wioska nad Tybrem , z biegiem czasu stała się władczynią większości ówczesnego zamieszkałego świata? Odpowiedzi dostajemy bardzo dużo.
Polecam ją wszystkim , historykom, historykom - amatorom, filologom klasycznym, historykom sztuki oraz osobom, które wybierają się do Rzymu czy to na pielgrzymkę czy to na krótkie jak ja grudniowe wakacje.
Serdecznie zachęcam do lektury !
Książka mnie oczarowała. Autor napisał ją tak, by frajdę z czytania mieli nie tylko historycy, którzy jak ja pomogli sobie odświeżyć wiedzę, ale i osoby zupełnie ze starożytnym Rzymem nie związane. Całość narracji obejmuje okres od założenia miasta po czasy cesarza Justyniana, który na krótko wskrzesił Imperium Zachodnie. Książka odpowiada też na najbardziej mnie nurtujące tematy: jak to się mogło stać, że zapadnięta osada, mała wioska nad Tybrem , z biegiem czasu stała się władczynią większości ówczesnego zamieszkałego świata? Odpowiedzi dostajemy bardzo dużo.
Polecam ją wszystkim , historykom, historykom - amatorom, filologom klasycznym, historykom sztuki oraz osobom, które wybierają się do Rzymu czy to na pielgrzymkę czy to na krótkie jak ja grudniowe wakacje.
Serdecznie zachęcam do lektury !
poniedziałek, 24 września 2018
Luka szczęścia. Kompletowanie sensu Andrzej Brodziak
Profesor Brodziak to postać niezwykła. Lekarz, nawet filozof, prowadzi
badania interdyscyplinarne. W tej książce próbuje odpowiedzieć na
pytanie, jak wiara tyczy się mechaniki kwantowej. Książkę przeczytałem w
ciągu jednego dnia, chociaż Autor zaleca czytać ją etapami, rozkładać
ją na dni. Problematyka jest ciekawa. Mnie zainteresował rozdział
"Sprzęt nadawczo -odbiorczy wiejskiego kościółka". Autor w nim
zastanawia się, czy przypadkiem nie działa taka budowla jak układ,
wysyłający we Wszechświat problemy zgromadzonych wiernych. Książka do
najprostszych nie należy. Są to po prostu interdyscyplinarne rozważania
nad wiarą, wszechświatem, problemem śmierci, a nawet nad reinkarnacją.
jednak zupełnego laika może wciągnąć i zainspirować. Oczywiście są też
fragmenty, na które przymykam oko, na przykład wtręty o UFO. Książka
powstawała około 1998 roku, więc pewne informatyczne rzeczy są
nieaktualne. Ale profesor Brodziak to renesansowy umysł, jak wspomniałem
we wcześniejszej recenzji, miałem z nim około 2008 roku kontakt
mejlowy, gdy przedstawiłem mu pewną technikę medytacyjną. A więc polecam
tę lekturę wszystkim tym, którym tajemnice Wszechświata nie są obce.
Nie zawiedziecie się!
piątek, 21 września 2018
Mary Beard- SPQR. Historia starożytnego Rzymu.
W ciągu swoich studiów historycznych w latach 2002 -2006 aż trzy lata wybrałem na historię starożytnego Rzymu. A właściwie 3 i pół roku. Dwa lata seminarium magisterskiego, pół roku na proseminarium i pół roku na wykład i ćwiczenia kursowe. Do tego dochodziły konwersatoria autorskie, między innymi na temat hutnictwa w starożytnym Rzymie i archeologia. Książkę nabyłem rok temu, przeleżała blisko rok, dając szansę innym. Niepotrzebnie przeleżała ! Ale chyba po prostu czekała na swoją kolej.
Jest to książka inna niż wszystkie. Mary Beard jest filologiem klasycznym, a nie historykiem, ale to w niczym nie ujmuje tej książce. Chronologicznie obejmuje czas od założenia miasta po rok 212 kiedy to cesarz Karakalla nadał wszystkim obywatelom obywatelstwo rzymskie. Autorka roztrząsa w niej między to, jak taka mała nierokująca właściwie mieścina nad Tybrem, stała się z biegiem stuleci władczynią świata.
Mamy pełno ciekawostek. Możemy się dowiedzieć, co jedli starożytni Rzymianie, na podstawie badań archeologicznych kloak i resztek ich odchodów - ano były to jajka i jeżowce przeważnie. Narracja Autorki bardzo wciąga. Książkę rozpoczyna spisek Katyliny, a kończą bardzo rzetelne przypisy. Dzięki przypisom wiem, że mój angielski wcale nie jest taki zły, i mogę śmiało sięgnąć po źródła internetowe.
Cenię Mary Beard przede wszystkim, że wzięła się za książkę będąc filologiem klasycznym. Powstało coś innego. Nie ma suchej narracji, jest wiele ciekawostek.
Gorąco zachęcam do lektury !
Jest to książka inna niż wszystkie. Mary Beard jest filologiem klasycznym, a nie historykiem, ale to w niczym nie ujmuje tej książce. Chronologicznie obejmuje czas od założenia miasta po rok 212 kiedy to cesarz Karakalla nadał wszystkim obywatelom obywatelstwo rzymskie. Autorka roztrząsa w niej między to, jak taka mała nierokująca właściwie mieścina nad Tybrem, stała się z biegiem stuleci władczynią świata.
Mamy pełno ciekawostek. Możemy się dowiedzieć, co jedli starożytni Rzymianie, na podstawie badań archeologicznych kloak i resztek ich odchodów - ano były to jajka i jeżowce przeważnie. Narracja Autorki bardzo wciąga. Książkę rozpoczyna spisek Katyliny, a kończą bardzo rzetelne przypisy. Dzięki przypisom wiem, że mój angielski wcale nie jest taki zły, i mogę śmiało sięgnąć po źródła internetowe.
Cenię Mary Beard przede wszystkim, że wzięła się za książkę będąc filologiem klasycznym. Powstało coś innego. Nie ma suchej narracji, jest wiele ciekawostek.
Gorąco zachęcam do lektury !
wtorek, 18 września 2018
Andrzej Brodziak - Jesteś nieśmiertelny
Andrzej Brodziak to lekarz chorób wewnętrznych, pracownik Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Miałem kontakt z Panem Profesorem w 2008 roku, kiedy to konsultowałem z nim pewną moją technikę medytacyjną. To renesansowy umysł, który wykracza daleko poza granice medycyny. Zajmuje się między innymi psychoanalizą, fizyką kwantową, informatyką i matematyką.
Zasada Antropiczna zakłada, że wszystkie parametry Ziemi czy Wszechświata "zostały opracowane" w taki sposób, by mógł specjalnie pojawić się człowiek. Jest to bardzo ciekawe. Panteizm jednym słowem, i bardzo bliska mi teoria. Książkę czyta się bardzo szybko, kiedyś była dostępna Online.
Autor jednym słowem twierdzi, że jesteśmy nieśmiertelni. Jesteśmy bowiem według niego czymś na kształt programu komputerowego. Dopóki procesor istnieje, dopóty istniejemy. Bardzo blisko te teorie są powiązane z obecnie popularnymi teoriami na temat Płaskiej Ziemi. Mówi się w tej książce o reinkarnacji, ale w taki trochę bardziej naukowy sposób.
Książkę polecam wszystkich zainteresowanym rozwojem duchowym, którzy nie boją się wyjść poza ustalone granice naszego świata. Książkę czyta się szybko i z zapartym tchem. Jest bardzo ciekawa, i mistrzostwem w tej książce jest połączenie psychoanalizy, medycyny, matematyki, fizyki kwantowej.
Zasada Antropiczna zakłada, że wszystkie parametry Ziemi czy Wszechświata "zostały opracowane" w taki sposób, by mógł specjalnie pojawić się człowiek. Jest to bardzo ciekawe. Panteizm jednym słowem, i bardzo bliska mi teoria. Książkę czyta się bardzo szybko, kiedyś była dostępna Online.
Autor jednym słowem twierdzi, że jesteśmy nieśmiertelni. Jesteśmy bowiem według niego czymś na kształt programu komputerowego. Dopóki procesor istnieje, dopóty istniejemy. Bardzo blisko te teorie są powiązane z obecnie popularnymi teoriami na temat Płaskiej Ziemi. Mówi się w tej książce o reinkarnacji, ale w taki trochę bardziej naukowy sposób.
Książkę polecam wszystkich zainteresowanym rozwojem duchowym, którzy nie boją się wyjść poza ustalone granice naszego świata. Książkę czyta się szybko i z zapartym tchem. Jest bardzo ciekawa, i mistrzostwem w tej książce jest połączenie psychoanalizy, medycyny, matematyki, fizyki kwantowej.
sobota, 15 września 2018
Pieter M. Judson - Imperium Habsburgów. Wspólnota narodów
Wspaniała to lektura. Przeczytałem w ciągu dwóch dni. Imperium
Habsburgów nie powinno nam być obce, a to przynajmniej ze względu na
galicyjski Kraków. I okupację austriacką w czasie pierwszej wojny
światowej. Autor ma lekkie pióro, narracja płynna. Książkę ubogacają
także przypisy, przez które warto się przedrzeć, by lepiej zrozumieć
treść. Sporo mamy o galicyjskim Krakowie i Lwowie, a także peryferyjnych
Brodach. Imperium Habsburgów było żywą, multi etniczną tkanką,
organizmem żywym, który od 1914 roku zaczął się trząść w posadach.
Polecam wszystkim zainteresowanym monarchiami, nie stracicie czasu, a
nabędziecie nowej wiedzy. Serdecznie polecam !
poniedziałek, 10 września 2018
Szkoła - Arkady Gajdar
Posiadam wydanie tej książki z 1987 roku. Książkę odgrzebałem dosłownie z
zakurzonych regałów. Pierwszy raz ją przeczytałem, gdy byłem w piątej
klasie szkoły podstawowej, czyli było to tak gdzieś w 1993 roku, a
książkę odziedziczyłem po swojej o siedem lat starszej siostrze. Często
wracałem do tej książki, a teraz postanowiłem ją przeczytać jeszcze raz.
Borys Gorikow to uczeń gimnazjum syberyjskiego już prawie Arzamasu.
Poznajemy kompletnie jego świat wewnętrzny i zewnętrzny. Autor ma
świetne pióro, a książkę czyta się jednym tchem. Przeczytałem ją w ciągu
kilku godzin. I wierzcie mi, że do tej lektury będę wracać. Mimo, że
została wydana w 1987 roku, mimo, że Autor był poczytnym pisarzem tej
"czerwonej" strony. Borys Gorikow - ujmujący bohater książki, który pod
wpływem wydarzeń 1917 roku ucieka z domu i rozpoczyna samodzielne,
tułacze wpierw, a potem żołnierskie życie.
Serdecznie polecam tę książkę, i nic z tego, że została wydana w 1987 roku. Świat wewnętrzny chłopca, myślę, że jest światem uniwersalnym. Polecam wszystkim tę książkę.
Serdecznie polecam tę książkę, i nic z tego, że została wydana w 1987 roku. Świat wewnętrzny chłopca, myślę, że jest światem uniwersalnym. Polecam wszystkim tę książkę.
niedziela, 9 września 2018
Cassandra Eason - Każda kobieta czarodziejką
Cóż, przeglądałem swoje szpargały i natknąłem się na tę książkę.
Pamiątka po wspólnym mieszkaniu i dzieleniu pokoju z siostrą. Tytuł mnie
zaintrygował. Ale nie zgadzam się z Autorką, jakoby to tylko kobiety
były obdarzone intuicją. Bo na przykład w linii pochodzenia mojego Ojca,
to mężczyźni wykazywali się niewątpliwie częściej intuicją niż kobiety.
Fajna to lektura. Książkę przeczytałem w jeden dzień. Autorka odwołuje
się w swej tradycji raczej do New Age niż do tradycji wiccańskiej.
Prezentuje rytuały związane z codziennym prowadzeniem domu. I tak mamy
kolejno: opis magicznych narzędzi, magia i wróżenie na użytek domowy,
magia w parku i ogrodzie, magia w miejscu pracy, magia w podróży, magia
związana z porami roku, magia kamieni i kryształów, magia świec, magia
różdżki i wahadła. Ciekawa to jest lektura, po prostu. Napisałem o
tradycji New Age i wiccańskiej. Wicca to oficjalny system magiczny,
który ma sformalizowane praktyki i narzędzia. Cassandraa Eason
reprezentuje typ bliższy tradycjom ludowym, niż wicca. Oczywiście do
pewnych rzeczy zawartych w tej książce należy podchodzić z przymrużeniem
oka. Niemniej, lektura wydała się być ciekawą, i bliską codziennemu
życiu, a mężczyznom też ją dedykuję, jak wspomniałem, przecież my też
jesteśmy obdarzeni intuicją. Ciekawy sposób znalazła Autorka (na
przykład) na znalezienia miejsca na parkowanie na zatłoczonym parkingu.
Lektura bardzo przyjemna i szybka.
piątek, 7 września 2018
Ocalałe Riley Sager
Książkę czytałem na raty, tak mi się jakoś zdarzyło. Ale to nic, bo po
ponad półrocznej przerwie wszystkie wątki miałem w głowie. Dotąd z
kryminałów czytałem jedynie szwedzką Asę Larssonn. "Ocalałe" to świetnie
skonstruowany kryminał, którego główny wątek dotyczy kobiet ocalałych z
masakry. Pióro twórcy jest jak promień lasera: nie ma tutaj praktycznie
wątków pobocznych, wszystko skonstruowane jest wokół ocalałych. Czyta
się prędko, jednym tchem. Myślę, że ten kryminał ma duży potencjał.
Zakończenie mnie zupełnie zaskoczyło. Akcja jest wartka, książkę bardzo
dobrze się czyta. Polecam ! Chociażby na jedno jesienne popołudnie bądź
wieczór.
czwartek, 6 września 2018
Guide me O thou great redeemer - pieśn na czwartek
Uwielbiam wszystko co brytyjskie, anglikanizm mnie pociąga, jeśli istnieje reinkarnacja, to musiałem być Brytyjczykiem chyba. Dziś przepiękna pieśń z wesela Kate I Williama .
środa, 5 września 2018
Claus Derra - Trening autogenny dla każdego
Książka przeleżała w szpargałach dobre sześć lat, czekała na swoją kolej.
Nie jestem z niej zadowolony. Jest to niby remedium na wszystko, taki misz - masz. Mnie najbardziej zainteresowały ćwiczenia na rzucanie palenia i na problemy z astmą. Ksiązkę zakupiłem w 2012 roku. Opis ze strony księgarni internetowej:
Najważniejsze, że dobrze się przy treningu zasypia. Ja zasypiałem momentalnie, bo nie miałem okazji ćwiczyć na stojąco.
Jednym słowem: polecam i nie polecam. Dla zabieganych - musicie znaleźć czas wolny , nie zabiegani - coś tam sobie z tej wiedzy uszczkniecie. Tak polecam więc tę książkę na dwa razy.
Nie jestem z niej zadowolony. Jest to niby remedium na wszystko, taki misz - masz. Mnie najbardziej zainteresowały ćwiczenia na rzucanie palenia i na problemy z astmą. Ksiązkę zakupiłem w 2012 roku. Opis ze strony księgarni internetowej:
Trening autogenny jest jedną z najskuteczniejszych metod relaksacyjnych. W ciągu zaledwie 2-3 minut pozwala osiągnąć wewnętrzny spokój i znaleźć nowe siły. Jest stosowany przez miliony ludzi na całym świecie i coraz częściej wykorzystywany przez psychoterapeutów i lekarzy. Ten poradnik pokazuje, jak trenować i jak wkomponować trening autogenny w swoje codzienne zajęcia. W odróżnieniu od innych książek przedstawia konkretne zastosowania treningu autogennego w życiu codziennym.
- Lepszy wypoczynek
- Lepszy sen
- Zapobieganie wahaniom nastroju
- Lepsza sprawność umysłowa, koncentracja i kreatywność
- Lepsza wydajność w szkole i pracy
- Złagodzenie bólu
- Lepsze krążenie krwi
- Lepsza sprawność mięśni
Skuteczna pomoc w alergiach, depresji, nadciśnieniu krwi, nałogach, zaburzeniach trawienia
Dzięki treningowi autogennemu możesz wpływać na siebie za pomocą osobistych myśli przewodnich. Tu znajdziesz wskazówki, jak je tworzyć, i praktyczne formułki dla 30 najczęstszych dolegliwości fizycznych i psychicznych.
Najważniejsze, że dobrze się przy treningu zasypia. Ja zasypiałem momentalnie, bo nie miałem okazji ćwiczyć na stojąco.
Jednym słowem: polecam i nie polecam. Dla zabieganych - musicie znaleźć czas wolny , nie zabiegani - coś tam sobie z tej wiedzy uszczkniecie. Tak polecam więc tę książkę na dwa razy.
wtorek, 4 września 2018
Pieśń na wtorek
Uwielbiam Anglię, uwielbiam Wielką Brytanię. Uwielbiam hymny anglikańskie. Dlatego też zamieszczam tutaj "I vow to the my country". Miłego słuchania!
poniedziałek, 3 września 2018
Maria Powsińska - Pięknie żyć. Co mówi Twój Anioł Stróż.
Książka przeleżała u mnie kilka lat w szpargałach regału. Widocznie każda książka ma swój czas. I ten czas nadszedł. Przeczytałem jednym tchem. A to wszystko pod auspicjami Świata Książki, mojej ulubionej księgarni internetowej. Nie wiem nawet, kiedy z rąk mej siostry trafiła w moje ręce.
Książka opowiada o świecie Aniołów, Świecie Zwierząt, feng shui, numerologii, Mapach Życia, jest książką bardzo pozytywną. Autorka co najważniejsze wygrała swoją walkę z ciężką chorobą, dzięki czemu dzieli się swoimi doświadczeniami. Nie jest to książka typu New Age. Jest znacznie głębsza i poważniejsza. Ile znamy wokół siebie osób , które wygrały walkę z poważną chorobą? No właśnie, taką osobą jest Autorka. Książka magiczna, książka niezwykła.
Polecam każdemu na rozstajach życia. Każdy ma przecież swojego Anioła Stróża. Książka jest też bardzo refleksyjna, uczy innego spojrzenia na świat, co jest niezwykle cenne. Zachęcam do lektury, bo książka jest bardzo wartościowa ze swoimi przesłaniami.
Książka opowiada o świecie Aniołów, Świecie Zwierząt, feng shui, numerologii, Mapach Życia, jest książką bardzo pozytywną. Autorka co najważniejsze wygrała swoją walkę z ciężką chorobą, dzięki czemu dzieli się swoimi doświadczeniami. Nie jest to książka typu New Age. Jest znacznie głębsza i poważniejsza. Ile znamy wokół siebie osób , które wygrały walkę z poważną chorobą? No właśnie, taką osobą jest Autorka. Książka magiczna, książka niezwykła.
Polecam każdemu na rozstajach życia. Każdy ma przecież swojego Anioła Stróża. Książka jest też bardzo refleksyjna, uczy innego spojrzenia na świat, co jest niezwykle cenne. Zachęcam do lektury, bo książka jest bardzo wartościowa ze swoimi przesłaniami.
niedziela, 2 września 2018
Podsumowanie sierpnia:
A oto jakie ksiązki udało mi się przeczytać w miesiącu sierpniu:
Łącznie 13 książek, Oby wrzesień był obfitszy czytelniczo. Już jedna czeka na zrecenzowanie.
Łącznie 13 książek, Oby wrzesień był obfitszy czytelniczo. Już jedna czeka na zrecenzowanie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)