A oto jakie książki udało mi się przeczytać we wrześniu 2018 roku:
niedziela, 30 września 2018
czwartek, 27 września 2018
Starożytny Rzym. Od Romulusa do Justyniana Thomas R. Martin
Książkę zakupiłem równy rok temu, musiałem jej dać szansę teraz. Jest
zupełnie inna od recenzowanej wcześniej Mary Beard. Autor bowiem jest
historykiem, Mary Beard to filolog klasyczny. Na studiach historycznych
przez 5 lat studiowałem historię starożytnego Rzymu. Był to mój konik od
czasu, gdy w 1992 roku rodzice puścili mi na wideokasecie film "Quo
Vadis" z 1953 roku. Wtedy to starożytny Rzym mnie oczarował. A teraz
czeka mnie grudniowa wyprawa do Wiecznego Miasta - grudniowa gdyż w
grudniu jest tam ciepło, mglisto o deszczowo. Na studiach Rzym
przerabiałem na pierwszym roku w ramach kursu obowiązującego wszystkich
studentów, potem przez rok na proseminarium i aż dwa lata na seminarium
magisterskim. Do tego dochodziło konwersatorium autorskie o hutnictwie w
okresie wpływów rzymskich.
Książka mnie oczarowała. Autor napisał ją tak, by frajdę z czytania mieli nie tylko historycy, którzy jak ja pomogli sobie odświeżyć wiedzę, ale i osoby zupełnie ze starożytnym Rzymem nie związane. Całość narracji obejmuje okres od założenia miasta po czasy cesarza Justyniana, który na krótko wskrzesił Imperium Zachodnie. Książka odpowiada też na najbardziej mnie nurtujące tematy: jak to się mogło stać, że zapadnięta osada, mała wioska nad Tybrem , z biegiem czasu stała się władczynią większości ówczesnego zamieszkałego świata? Odpowiedzi dostajemy bardzo dużo.
Polecam ją wszystkim , historykom, historykom - amatorom, filologom klasycznym, historykom sztuki oraz osobom, które wybierają się do Rzymu czy to na pielgrzymkę czy to na krótkie jak ja grudniowe wakacje.
Serdecznie zachęcam do lektury !
Książka mnie oczarowała. Autor napisał ją tak, by frajdę z czytania mieli nie tylko historycy, którzy jak ja pomogli sobie odświeżyć wiedzę, ale i osoby zupełnie ze starożytnym Rzymem nie związane. Całość narracji obejmuje okres od założenia miasta po czasy cesarza Justyniana, który na krótko wskrzesił Imperium Zachodnie. Książka odpowiada też na najbardziej mnie nurtujące tematy: jak to się mogło stać, że zapadnięta osada, mała wioska nad Tybrem , z biegiem czasu stała się władczynią większości ówczesnego zamieszkałego świata? Odpowiedzi dostajemy bardzo dużo.
Polecam ją wszystkim , historykom, historykom - amatorom, filologom klasycznym, historykom sztuki oraz osobom, które wybierają się do Rzymu czy to na pielgrzymkę czy to na krótkie jak ja grudniowe wakacje.
Serdecznie zachęcam do lektury !
poniedziałek, 24 września 2018
Luka szczęścia. Kompletowanie sensu Andrzej Brodziak
Profesor Brodziak to postać niezwykła. Lekarz, nawet filozof, prowadzi
badania interdyscyplinarne. W tej książce próbuje odpowiedzieć na
pytanie, jak wiara tyczy się mechaniki kwantowej. Książkę przeczytałem w
ciągu jednego dnia, chociaż Autor zaleca czytać ją etapami, rozkładać
ją na dni. Problematyka jest ciekawa. Mnie zainteresował rozdział
"Sprzęt nadawczo -odbiorczy wiejskiego kościółka". Autor w nim
zastanawia się, czy przypadkiem nie działa taka budowla jak układ,
wysyłający we Wszechświat problemy zgromadzonych wiernych. Książka do
najprostszych nie należy. Są to po prostu interdyscyplinarne rozważania
nad wiarą, wszechświatem, problemem śmierci, a nawet nad reinkarnacją.
jednak zupełnego laika może wciągnąć i zainspirować. Oczywiście są też
fragmenty, na które przymykam oko, na przykład wtręty o UFO. Książka
powstawała około 1998 roku, więc pewne informatyczne rzeczy są
nieaktualne. Ale profesor Brodziak to renesansowy umysł, jak wspomniałem
we wcześniejszej recenzji, miałem z nim około 2008 roku kontakt
mejlowy, gdy przedstawiłem mu pewną technikę medytacyjną. A więc polecam
tę lekturę wszystkim tym, którym tajemnice Wszechświata nie są obce.
Nie zawiedziecie się!
piątek, 21 września 2018
Mary Beard- SPQR. Historia starożytnego Rzymu.
W ciągu swoich studiów historycznych w latach 2002 -2006 aż trzy lata wybrałem na historię starożytnego Rzymu. A właściwie 3 i pół roku. Dwa lata seminarium magisterskiego, pół roku na proseminarium i pół roku na wykład i ćwiczenia kursowe. Do tego dochodziły konwersatoria autorskie, między innymi na temat hutnictwa w starożytnym Rzymie i archeologia. Książkę nabyłem rok temu, przeleżała blisko rok, dając szansę innym. Niepotrzebnie przeleżała ! Ale chyba po prostu czekała na swoją kolej.
Jest to książka inna niż wszystkie. Mary Beard jest filologiem klasycznym, a nie historykiem, ale to w niczym nie ujmuje tej książce. Chronologicznie obejmuje czas od założenia miasta po rok 212 kiedy to cesarz Karakalla nadał wszystkim obywatelom obywatelstwo rzymskie. Autorka roztrząsa w niej między to, jak taka mała nierokująca właściwie mieścina nad Tybrem, stała się z biegiem stuleci władczynią świata.
Mamy pełno ciekawostek. Możemy się dowiedzieć, co jedli starożytni Rzymianie, na podstawie badań archeologicznych kloak i resztek ich odchodów - ano były to jajka i jeżowce przeważnie. Narracja Autorki bardzo wciąga. Książkę rozpoczyna spisek Katyliny, a kończą bardzo rzetelne przypisy. Dzięki przypisom wiem, że mój angielski wcale nie jest taki zły, i mogę śmiało sięgnąć po źródła internetowe.
Cenię Mary Beard przede wszystkim, że wzięła się za książkę będąc filologiem klasycznym. Powstało coś innego. Nie ma suchej narracji, jest wiele ciekawostek.
Gorąco zachęcam do lektury !
Jest to książka inna niż wszystkie. Mary Beard jest filologiem klasycznym, a nie historykiem, ale to w niczym nie ujmuje tej książce. Chronologicznie obejmuje czas od założenia miasta po rok 212 kiedy to cesarz Karakalla nadał wszystkim obywatelom obywatelstwo rzymskie. Autorka roztrząsa w niej między to, jak taka mała nierokująca właściwie mieścina nad Tybrem, stała się z biegiem stuleci władczynią świata.
Mamy pełno ciekawostek. Możemy się dowiedzieć, co jedli starożytni Rzymianie, na podstawie badań archeologicznych kloak i resztek ich odchodów - ano były to jajka i jeżowce przeważnie. Narracja Autorki bardzo wciąga. Książkę rozpoczyna spisek Katyliny, a kończą bardzo rzetelne przypisy. Dzięki przypisom wiem, że mój angielski wcale nie jest taki zły, i mogę śmiało sięgnąć po źródła internetowe.
Cenię Mary Beard przede wszystkim, że wzięła się za książkę będąc filologiem klasycznym. Powstało coś innego. Nie ma suchej narracji, jest wiele ciekawostek.
Gorąco zachęcam do lektury !
wtorek, 18 września 2018
Andrzej Brodziak - Jesteś nieśmiertelny
Andrzej Brodziak to lekarz chorób wewnętrznych, pracownik Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Miałem kontakt z Panem Profesorem w 2008 roku, kiedy to konsultowałem z nim pewną moją technikę medytacyjną. To renesansowy umysł, który wykracza daleko poza granice medycyny. Zajmuje się między innymi psychoanalizą, fizyką kwantową, informatyką i matematyką.
Zasada Antropiczna zakłada, że wszystkie parametry Ziemi czy Wszechświata "zostały opracowane" w taki sposób, by mógł specjalnie pojawić się człowiek. Jest to bardzo ciekawe. Panteizm jednym słowem, i bardzo bliska mi teoria. Książkę czyta się bardzo szybko, kiedyś była dostępna Online.
Autor jednym słowem twierdzi, że jesteśmy nieśmiertelni. Jesteśmy bowiem według niego czymś na kształt programu komputerowego. Dopóki procesor istnieje, dopóty istniejemy. Bardzo blisko te teorie są powiązane z obecnie popularnymi teoriami na temat Płaskiej Ziemi. Mówi się w tej książce o reinkarnacji, ale w taki trochę bardziej naukowy sposób.
Książkę polecam wszystkich zainteresowanym rozwojem duchowym, którzy nie boją się wyjść poza ustalone granice naszego świata. Książkę czyta się szybko i z zapartym tchem. Jest bardzo ciekawa, i mistrzostwem w tej książce jest połączenie psychoanalizy, medycyny, matematyki, fizyki kwantowej.
Zasada Antropiczna zakłada, że wszystkie parametry Ziemi czy Wszechświata "zostały opracowane" w taki sposób, by mógł specjalnie pojawić się człowiek. Jest to bardzo ciekawe. Panteizm jednym słowem, i bardzo bliska mi teoria. Książkę czyta się bardzo szybko, kiedyś była dostępna Online.
Autor jednym słowem twierdzi, że jesteśmy nieśmiertelni. Jesteśmy bowiem według niego czymś na kształt programu komputerowego. Dopóki procesor istnieje, dopóty istniejemy. Bardzo blisko te teorie są powiązane z obecnie popularnymi teoriami na temat Płaskiej Ziemi. Mówi się w tej książce o reinkarnacji, ale w taki trochę bardziej naukowy sposób.
Książkę polecam wszystkich zainteresowanym rozwojem duchowym, którzy nie boją się wyjść poza ustalone granice naszego świata. Książkę czyta się szybko i z zapartym tchem. Jest bardzo ciekawa, i mistrzostwem w tej książce jest połączenie psychoanalizy, medycyny, matematyki, fizyki kwantowej.
sobota, 15 września 2018
Pieter M. Judson - Imperium Habsburgów. Wspólnota narodów
Wspaniała to lektura. Przeczytałem w ciągu dwóch dni. Imperium
Habsburgów nie powinno nam być obce, a to przynajmniej ze względu na
galicyjski Kraków. I okupację austriacką w czasie pierwszej wojny
światowej. Autor ma lekkie pióro, narracja płynna. Książkę ubogacają
także przypisy, przez które warto się przedrzeć, by lepiej zrozumieć
treść. Sporo mamy o galicyjskim Krakowie i Lwowie, a także peryferyjnych
Brodach. Imperium Habsburgów było żywą, multi etniczną tkanką,
organizmem żywym, który od 1914 roku zaczął się trząść w posadach.
Polecam wszystkim zainteresowanym monarchiami, nie stracicie czasu, a
nabędziecie nowej wiedzy. Serdecznie polecam !
poniedziałek, 10 września 2018
Szkoła - Arkady Gajdar
Posiadam wydanie tej książki z 1987 roku. Książkę odgrzebałem dosłownie z
zakurzonych regałów. Pierwszy raz ją przeczytałem, gdy byłem w piątej
klasie szkoły podstawowej, czyli było to tak gdzieś w 1993 roku, a
książkę odziedziczyłem po swojej o siedem lat starszej siostrze. Często
wracałem do tej książki, a teraz postanowiłem ją przeczytać jeszcze raz.
Borys Gorikow to uczeń gimnazjum syberyjskiego już prawie Arzamasu.
Poznajemy kompletnie jego świat wewnętrzny i zewnętrzny. Autor ma
świetne pióro, a książkę czyta się jednym tchem. Przeczytałem ją w ciągu
kilku godzin. I wierzcie mi, że do tej lektury będę wracać. Mimo, że
została wydana w 1987 roku, mimo, że Autor był poczytnym pisarzem tej
"czerwonej" strony. Borys Gorikow - ujmujący bohater książki, który pod
wpływem wydarzeń 1917 roku ucieka z domu i rozpoczyna samodzielne,
tułacze wpierw, a potem żołnierskie życie.
Serdecznie polecam tę książkę, i nic z tego, że została wydana w 1987 roku. Świat wewnętrzny chłopca, myślę, że jest światem uniwersalnym. Polecam wszystkim tę książkę.
Serdecznie polecam tę książkę, i nic z tego, że została wydana w 1987 roku. Świat wewnętrzny chłopca, myślę, że jest światem uniwersalnym. Polecam wszystkim tę książkę.
niedziela, 9 września 2018
Cassandra Eason - Każda kobieta czarodziejką
Cóż, przeglądałem swoje szpargały i natknąłem się na tę książkę.
Pamiątka po wspólnym mieszkaniu i dzieleniu pokoju z siostrą. Tytuł mnie
zaintrygował. Ale nie zgadzam się z Autorką, jakoby to tylko kobiety
były obdarzone intuicją. Bo na przykład w linii pochodzenia mojego Ojca,
to mężczyźni wykazywali się niewątpliwie częściej intuicją niż kobiety.
Fajna to lektura. Książkę przeczytałem w jeden dzień. Autorka odwołuje
się w swej tradycji raczej do New Age niż do tradycji wiccańskiej.
Prezentuje rytuały związane z codziennym prowadzeniem domu. I tak mamy
kolejno: opis magicznych narzędzi, magia i wróżenie na użytek domowy,
magia w parku i ogrodzie, magia w miejscu pracy, magia w podróży, magia
związana z porami roku, magia kamieni i kryształów, magia świec, magia
różdżki i wahadła. Ciekawa to jest lektura, po prostu. Napisałem o
tradycji New Age i wiccańskiej. Wicca to oficjalny system magiczny,
który ma sformalizowane praktyki i narzędzia. Cassandraa Eason
reprezentuje typ bliższy tradycjom ludowym, niż wicca. Oczywiście do
pewnych rzeczy zawartych w tej książce należy podchodzić z przymrużeniem
oka. Niemniej, lektura wydała się być ciekawą, i bliską codziennemu
życiu, a mężczyznom też ją dedykuję, jak wspomniałem, przecież my też
jesteśmy obdarzeni intuicją. Ciekawy sposób znalazła Autorka (na
przykład) na znalezienia miejsca na parkowanie na zatłoczonym parkingu.
Lektura bardzo przyjemna i szybka.
piątek, 7 września 2018
Ocalałe Riley Sager
Książkę czytałem na raty, tak mi się jakoś zdarzyło. Ale to nic, bo po
ponad półrocznej przerwie wszystkie wątki miałem w głowie. Dotąd z
kryminałów czytałem jedynie szwedzką Asę Larssonn. "Ocalałe" to świetnie
skonstruowany kryminał, którego główny wątek dotyczy kobiet ocalałych z
masakry. Pióro twórcy jest jak promień lasera: nie ma tutaj praktycznie
wątków pobocznych, wszystko skonstruowane jest wokół ocalałych. Czyta
się prędko, jednym tchem. Myślę, że ten kryminał ma duży potencjał.
Zakończenie mnie zupełnie zaskoczyło. Akcja jest wartka, książkę bardzo
dobrze się czyta. Polecam ! Chociażby na jedno jesienne popołudnie bądź
wieczór.
czwartek, 6 września 2018
Guide me O thou great redeemer - pieśn na czwartek
Uwielbiam wszystko co brytyjskie, anglikanizm mnie pociąga, jeśli istnieje reinkarnacja, to musiałem być Brytyjczykiem chyba. Dziś przepiękna pieśń z wesela Kate I Williama .
środa, 5 września 2018
Claus Derra - Trening autogenny dla każdego
Książka przeleżała w szpargałach dobre sześć lat, czekała na swoją kolej.
Nie jestem z niej zadowolony. Jest to niby remedium na wszystko, taki misz - masz. Mnie najbardziej zainteresowały ćwiczenia na rzucanie palenia i na problemy z astmą. Ksiązkę zakupiłem w 2012 roku. Opis ze strony księgarni internetowej:
Najważniejsze, że dobrze się przy treningu zasypia. Ja zasypiałem momentalnie, bo nie miałem okazji ćwiczyć na stojąco.
Jednym słowem: polecam i nie polecam. Dla zabieganych - musicie znaleźć czas wolny , nie zabiegani - coś tam sobie z tej wiedzy uszczkniecie. Tak polecam więc tę książkę na dwa razy.
Nie jestem z niej zadowolony. Jest to niby remedium na wszystko, taki misz - masz. Mnie najbardziej zainteresowały ćwiczenia na rzucanie palenia i na problemy z astmą. Ksiązkę zakupiłem w 2012 roku. Opis ze strony księgarni internetowej:
Trening autogenny jest jedną z najskuteczniejszych metod relaksacyjnych. W ciągu zaledwie 2-3 minut pozwala osiągnąć wewnętrzny spokój i znaleźć nowe siły. Jest stosowany przez miliony ludzi na całym świecie i coraz częściej wykorzystywany przez psychoterapeutów i lekarzy. Ten poradnik pokazuje, jak trenować i jak wkomponować trening autogenny w swoje codzienne zajęcia. W odróżnieniu od innych książek przedstawia konkretne zastosowania treningu autogennego w życiu codziennym.
- Lepszy wypoczynek
- Lepszy sen
- Zapobieganie wahaniom nastroju
- Lepsza sprawność umysłowa, koncentracja i kreatywność
- Lepsza wydajność w szkole i pracy
- Złagodzenie bólu
- Lepsze krążenie krwi
- Lepsza sprawność mięśni
Skuteczna pomoc w alergiach, depresji, nadciśnieniu krwi, nałogach, zaburzeniach trawienia
Dzięki treningowi autogennemu możesz wpływać na siebie za pomocą osobistych myśli przewodnich. Tu znajdziesz wskazówki, jak je tworzyć, i praktyczne formułki dla 30 najczęstszych dolegliwości fizycznych i psychicznych.
Najważniejsze, że dobrze się przy treningu zasypia. Ja zasypiałem momentalnie, bo nie miałem okazji ćwiczyć na stojąco.
Jednym słowem: polecam i nie polecam. Dla zabieganych - musicie znaleźć czas wolny , nie zabiegani - coś tam sobie z tej wiedzy uszczkniecie. Tak polecam więc tę książkę na dwa razy.
wtorek, 4 września 2018
Pieśń na wtorek
Uwielbiam Anglię, uwielbiam Wielką Brytanię. Uwielbiam hymny anglikańskie. Dlatego też zamieszczam tutaj "I vow to the my country". Miłego słuchania!
poniedziałek, 3 września 2018
Maria Powsińska - Pięknie żyć. Co mówi Twój Anioł Stróż.
Książka przeleżała u mnie kilka lat w szpargałach regału. Widocznie każda książka ma swój czas. I ten czas nadszedł. Przeczytałem jednym tchem. A to wszystko pod auspicjami Świata Książki, mojej ulubionej księgarni internetowej. Nie wiem nawet, kiedy z rąk mej siostry trafiła w moje ręce.
Książka opowiada o świecie Aniołów, Świecie Zwierząt, feng shui, numerologii, Mapach Życia, jest książką bardzo pozytywną. Autorka co najważniejsze wygrała swoją walkę z ciężką chorobą, dzięki czemu dzieli się swoimi doświadczeniami. Nie jest to książka typu New Age. Jest znacznie głębsza i poważniejsza. Ile znamy wokół siebie osób , które wygrały walkę z poważną chorobą? No właśnie, taką osobą jest Autorka. Książka magiczna, książka niezwykła.
Polecam każdemu na rozstajach życia. Każdy ma przecież swojego Anioła Stróża. Książka jest też bardzo refleksyjna, uczy innego spojrzenia na świat, co jest niezwykle cenne. Zachęcam do lektury, bo książka jest bardzo wartościowa ze swoimi przesłaniami.
Książka opowiada o świecie Aniołów, Świecie Zwierząt, feng shui, numerologii, Mapach Życia, jest książką bardzo pozytywną. Autorka co najważniejsze wygrała swoją walkę z ciężką chorobą, dzięki czemu dzieli się swoimi doświadczeniami. Nie jest to książka typu New Age. Jest znacznie głębsza i poważniejsza. Ile znamy wokół siebie osób , które wygrały walkę z poważną chorobą? No właśnie, taką osobą jest Autorka. Książka magiczna, książka niezwykła.
Polecam każdemu na rozstajach życia. Każdy ma przecież swojego Anioła Stróża. Książka jest też bardzo refleksyjna, uczy innego spojrzenia na świat, co jest niezwykle cenne. Zachęcam do lektury, bo książka jest bardzo wartościowa ze swoimi przesłaniami.
niedziela, 2 września 2018
Podsumowanie sierpnia:
A oto jakie ksiązki udało mi się przeczytać w miesiącu sierpniu:
Łącznie 13 książek, Oby wrzesień był obfitszy czytelniczo. Już jedna czeka na zrecenzowanie.
Łącznie 13 książek, Oby wrzesień był obfitszy czytelniczo. Już jedna czeka na zrecenzowanie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)