sobota, 17 listopada 2018

Saddam Husajn. Gangster z Tikritu - Ryszard Malik

Okładka książki Saddam Husajn. Gangster z Tikritu  Książka napisana jest przez dziennikarza, a nie przez historyka, dlatego jedni mogą być zawiedzeni, drudzy zaś nie. Autor jest dziennikarze. Postać Saddama Husajna jest bardzo znana. Mamy jego podwójny obraz, jako ojca narodu, który dba między innymi o rozwój państwa i jego infrastrukturę, z drugiej strony zbrodniarza, który w dzieciństwie uwielbiał w rodzinnej wiosce dręczyć zwierzęta. Ponoć sam mordował ludzi i traktował to jako sport. pamiętam rok 2003 i wojnę USA z Irakiem. Wielu z was na pewno ją pamięta. Polacy też mieli w niej swój udział, mieliśmy nawet swoją strefę okupacyjną. Do książki podchodziłbym z dystansem. Oczekiwałem solidnej biografii, a otrzymałem taką małą reminiscencję na temat życia irackiego dyktatora. Czytać ją należy na dwa razy. Jest to dobra książka dla nie obeznanych z tematów, zaś Ci obeznani potrzebują czegoś więcej.

23 komentarze:

  1. Mnie jakoś ta książka zupełnie do siebie nie przekonuje. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja raczej się nie skuszę. Mam wiele innych książek do czytania w pierwszej kolejności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Akurat nie mam ochoty na takie lektury, ale może w przyszłości to się zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety życie Saddama Husajna nie interesuje mnie na tyle, żebym sięgnęła po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuuu... Totalnie nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tym razem chyba lektura nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze się zastanowię nad tą książką, ale na chwilę obecną raczej się nie skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie jestem obezna z tematem, dlatego chętnie poznam biografię Saddama Husajna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie dla mnie :)
    Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie jestem fanką biografii :)

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. jesli napisana przez dziennikarza to swietnie
    wole przekaz w takiej formie

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam nic przeciwko, gdy autor jest dziennikarzem, ale osobiście wolę trochę inną tematykę ;)

    OdpowiedzUsuń