piątek, 30 marca 2018

Doris Lessing - Piąte dziecko

Okładka książki Piąte dzieckoKsiążkę tę również przeczytałem w bardzo krótkim czasie - co poprzednią. Utrzymana jest w klimacie grozy, i opowiada o przyjściu na świat tytułowego piątego dziecka w rodzinie należącej do angielskiej rodziny klasy średniej.

Książka ta wciągnęła mnie od pierwszych stron. Harriet i David to sielankowe małżeństwo, żyjące na co dzień w uniwersyteckim miasteczku Oxford. Ich życie jest sielanką do przyjścia na świat piątego tytułowego dziecka - Bena, odmieńca, który życie rodziny wywrócił do góry nogami.

Akcja chocciaz toczy się na przełomie lat 70-tych i 80-tych dwudziestego wieku, klimatem swoim przypomina wiktoriańską opowieść.

Tytułowe piąte dziecko - Ben , jeszcze w brzuchu matki sprawia problemy. Hariet trudną ciążę łagodzi multum środków uspokajających, co nie pozostanie bez wpływu na los potomka. Dziecko rodzi się większe niż pozostałe dzieci sielankowego małżeństwa,  wiecznie głodne. W końcu, gdy podrasta zaczyna mrodować rodzinne zwierzaki. Z czasem zapada decyzja o oddaniu go do zakładu zamkniętego w północnej Anglii, gdzie dziecko jest skute  w kaftan, i dzieli los z podobnymi sobie, zniekształconymi dziećmi. Jednak Hariet opanowują wyrzuty sumienia i po pewnym czasie Ben z powrotem wraca na łono rodziny z klasy średniej.

Jest to głęboko humanistarna opowieśc o tym, jak rodzizna wpływa na losy swoich członków. Ben z czasem staje się wyrzzutkiem. Chodzi do normalnych szkół, gdzie wpada w kolejne tarapaty, w końcu staje się członkiem lokalnego gangu.

Tkliwa to opowieśc. Niezbyt duża rozmiarami książeczka zmusza jednak do pewnych refleksji. Hariet to wieczna męczennica, która poświęcila się rodzinie, David - głowa rodu - stoi nieco z boku.
Bardzo Was zachęcam do lektury tej ksiązki, miło spędzicie przy niej czas a genialna narracja powoduje, że ksiązkę czyta się jednym tchem.

Polecam !


4 komentarze:

  1. Nie przepadam za zbyt ckliwymi historiami. Jednak chętnie poznam twórczość laureatki nagrody Nobla no i ta narracja mnie zaintrygowała. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. och, ja pamiętam tę lekturę, choć czytałam już jakiś czas temu - mnie bardzo zdenerwowała. Polecam doczytać część drugą - zazwyczaj mocno zmienia punkt widzenia na "Piąte dziecko" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ta druga część to "Podróż Bena"

    OdpowiedzUsuń