Książkę przeczytałem w ciągu dwóch dni, a dokładniej w ciągu dwóch letnich gorących popołudni. Książka zakłada, że ludzie nie rozpoznają się tylko językiem, lecz można ich też "rozszyfrować" mową ciała. Przez pięć lat uczyłem historii si społeczeństwa, i muszę rzec, że książka ta nie była dla mnie szczególnym odkryciem.
A wszystko to oparte jest na psychologii społecznej (uff! miałem z niej 4 plus na studiach).
Ot, otrzymaliśmy całkiem ciekawy poradnik, ale będzie on wskazany głównie dla samotników, czyli dla osób, które głównie pracują w domu. Możemy się rozwinąć dzięki tej książce, bo nie wszystkie "układy ciała" są na przykład mnie znane. Ot, kolejny amerykański poradnik z myślą o trafieniu do jak najliczniejszego grona odbiorców. Ale serdecznie polecam !
Jestem psychologiem, więc chętnie przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńMIło mi :)
UsuńMam tą książkę u siebie i na pewno kiedyś ją przeczytam;]
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam poradnika. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńPolecam Wioleto !
UsuńZawsze czegoś przydatnego można się dowiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńA owszem, owszem :)
Usuń