poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Dalsza część Wampirzych Nowel...

Centrum metropolii Wichrowy Sad
Środkowa Europa lipiec 2011
Nad ranem

Karolina nie mogła spać tej nocy; parne, gorące, zwrotnikowe powietrze wbijało się do mieszkania wszystkimi oknami i szczelinami, atakując i drażniąc jej wrażliwą na afrykańskie upały skórę. Jedenaste i ostatnie piętro jej apartamentowca w czasie takiej pogody bardziej przypominało starą, zrujnowaną dziewiętnastowieczną kamieniczkę, która jeszcze 10 lat temu stała na miejscu obecnego bloku.
Przewracała się z boku na bok, myśląc o wszystkich niedokończonych projektach. Kierowanie agencją reklamową było najważniejsze w jej życiu. Jak większość, rzuciłaby tę pracę w diabli, ale dawała ona spore pieniądze i od czasu do czasu satysfakcję. Praca przez sześć dni w tygodniu po dwanaście lub czternaście godzin na dobę miała też i swoje inne poza pieniędzmi zalety: skutecznie pozwalała zapomnieć o sobie. Już dziesięć lat temu, zaraz po studiach na historii sztuki, porzuciła odwieczne pragnienie renowacji starych nagrobków i epitafiów na zapadłych nekropoliach oddalonych od głównych dróg Starego Kraju (chciała to robić w imię wspaniałej i światłej idei ratowania i promowania dziedzictwa kulturowego. Niestety, zaraz po otrzymaniu dyplomu Karolina podjęła się pracy w agencjach reklamowych, czasem jedynie, w wolnych chwilach pisywała artykuły dla niszowego, internetowego portalu „Cmentarny Renowator”, który jednak upadł po jej sześciu artykułach (a był czytany jedynie przez nią i założycielkę portalu).
Z biegiem lat z szarej myszki z przedmieść Wichrowego Sadu przemieniła się w atrakcyjną, twardo stąpającą po ziemi chłodną realistkę i kobietę sukcesu. Jednak z wieloma tajemnicami. Nikt ze starych znajomych nie potrafił sobie wytłumaczyć, w jaki sposób zalękniona i wiecznie nieśmiała Karolina w ciągu roku odniosła olbrzymi zawodowy sukces.
Jednak teraz przewracała się z boku na bok, dręcząc się mającym nadejść wkrótce ciężkim dniem a wraz z nim kolejna orką po ugorze, jaką było władanie agencją reklamową. Niestety, słońce zawsze dla niej wschodziło.

4 komentarze: