Centrum
metropolii Wichrowy Sad
Środkowa
Europa lipiec 2011
Nad
ranem
Karolina
nie mogła spać tej nocy; parne, gorące, zwrotnikowe powietrze
wbijało się do mieszkania wszystkimi oknami i szczelinami, atakując
i drażniąc jej wrażliwą na afrykańskie upały skórę. Jedenaste
i ostatnie piętro jej apartamentowca w czasie takiej pogody bardziej
przypominało starą, zrujnowaną dziewiętnastowieczną kamieniczkę,
która jeszcze 10 lat temu stała na miejscu obecnego bloku.
Przewracała
się z boku na bok, myśląc o wszystkich niedokończonych
projektach. Kierowanie agencją reklamową było najważniejsze w jej
życiu. Jak większość, rzuciłaby tę pracę w diabli, ale dawała
ona spore pieniądze i od czasu do czasu satysfakcję. Praca przez
sześć dni w tygodniu po dwanaście lub czternaście godzin na dobę
miała też i swoje inne poza pieniędzmi zalety: skutecznie
pozwalała zapomnieć o sobie. Już dziesięć lat temu, zaraz po
studiach na historii sztuki, porzuciła odwieczne pragnienie
renowacji starych nagrobków i epitafiów na zapadłych nekropoliach
oddalonych od głównych dróg Starego Kraju (chciała to robić w
imię wspaniałej i światłej idei ratowania i promowania
dziedzictwa kulturowego. Niestety, zaraz po otrzymaniu dyplomu
Karolina podjęła się pracy w agencjach reklamowych, czasem
jedynie, w wolnych chwilach pisywała artykuły dla niszowego,
internetowego portalu „Cmentarny Renowator”, który jednak upadł
po jej sześciu artykułach (a był czytany jedynie przez nią i
założycielkę portalu).
Z
biegiem lat z szarej myszki z przedmieść Wichrowego Sadu
przemieniła się w atrakcyjną, twardo stąpającą po ziemi chłodną
realistkę i kobietę sukcesu. Jednak z wieloma tajemnicami. Nikt ze
starych znajomych nie potrafił sobie wytłumaczyć, w jaki sposób
zalękniona i wiecznie nieśmiała Karolina w ciągu roku odniosła
olbrzymi zawodowy sukces.
Jednak
teraz przewracała się z boku na bok, dręcząc się mającym
nadejść wkrótce ciężkim dniem a wraz z nim kolejna orką po
ugorze, jaką było władanie agencją reklamową. Niestety, słońce
zawsze dla niej wschodziło.
To będzie intrygująca lektura :)
OdpowiedzUsuńO, tak !
UsuńCiekawe co będzie dalej...
OdpowiedzUsuńLutana :)
Dzięki za odwiedziny Lutanko !
Usuń