Wspaniała to lektura. Któż z nas nie słyszał, nie czytał, bądź nie oglądał "Nocy i dni"? Oto mamy przed sobą pierwszą część "Dzienników", które odsłaniają w pozytywny sposób Autorkę.
Mnie najbardziej urzekła pierwsza część, kiedy to talent literacki Autorki w pełni się rozwija. Z "Dzienników" wyłaniają się prawdziwe obrazy klimatyczne epoki. Ta pierwsza, opisywana przeze mnie część ukazała się w 1988 roku, pod bacznym okiem cenzury. Kolejne ukazywały się aż do 2000 roku, zgodnie z testamentem Autorki.
Zakochałem się po prostu w Dąbrowskiej. Nocy i Dni wprawdzie nie czytałem, ale oglądałem i to wielokrotnie. A pierwsza część "Dzienników" utwierdziła mnie tylko w tym, że przeczytam wszystkie jej części.
Tylko ta pierwsza część - no właśnie. Mamy 1988 rok i jeszcze cenzurę. Ale idzie to wytrzymać.
Jeśli szukacie pięknej prozy, świadectwa epoki, pięknej prozy okraszonej historią - to musicie po te "Dzienniki" sięgnąć, naprawdę warto!
Na taką lekturę muszę mieć odpowiedni nastrój.
OdpowiedzUsuńO, to prawda :)
UsuńMam je wszystkie....tylko czytać....
OdpowiedzUsuń:)
Usuń